metodą robienia takich samych filmów. co z tego, że wszystkie mają klimat, jak wszystkie są o tym samym. ten film był niezły, ale oglądając go miałem wrażenie, że widziałem to samo w Fargo czy w No C.For Old Men. pewnie, że reżyserzy mają swój styl, jakąś swoją niszę, ulubiony gatunek, ulubionych aktorów itd itp. ale coenowie przesadzają. osadzają bohatera w jakiś dziwnych okolicznościach, i pastwią się nad nim jakąś tragikomiczną przypadkowością zdarzeń, próbując dodać temu jakiś ukryty sens. może i jest to fajne, ale stosowanie tego zabiegu kilkakrotnie staje się po prostu nudne.
Jakoś trafiłeś w sedno, chociaż zrobiłeś to bez podziwu dla reżyserów. Taki ich styl. Może właśnie dla tego klimatu, zupełnie niewspółczesnego, są uznawani za wyjątkowych.
Oglądajac "Człowieka.." mam wrażenie, jakby film był z lat 50-siątych, no niemalże.
Właśnie, potwierdzam to co powiedział kolega "duzami". Ich filmy wracają do filmów które już kiedyś były i nadają im ciekawego klimatu którego już brakuje innym produkcją które coraz bardziej staja się "plastikowe".
Nie miałem na myśli dosłownego plastiku. Nie chcąc po prostu rozwijać dłuższej wypowiedzi [ale jednak to już zrobiłem hehe :)] chciałem przez to powiedzieć że filmy coraz bardziej skupiają się na efektach itp. niż na treści którą ze sobą niosą :)
Prawda, jednak zdarzają sie wyjątki, np. "Władca pierścieni". Poza tym, mam wrażenie, że jak film jest już kompletną nędzą fabularną, to efekty komputerowe leciutko, bo leciutko, ale jednak podnoszą jego poziom /dla czysto wizualnej przyjemności/. :)
W sumie tak. Ale widzisz filmy w innych latach przykładowo 60 trzymały poziom a teraz to już jest marnie. Najpewniej można przyjąć że się dostosowują do poziomu naszego społeczeństwa ( i nie jest tu tylko mowa o Polakach) ale to znaczy ze te starsze pokolenie było mądrzejsze? No nie wiem. To już jest głębsza kwestia :)
Może kino chyli się ku upadkowi? Z drugiej strony, gdyby było tylko rozrywką bezrefleksyjna, nie powstałyby takie filmy, jak te związane z twórczością Hanekego /którego uwielbiam i już żałuję, że pewnie niedługo go zabraknie/.
Z trzeciej strony, nie wyobrażam sobie kina bez horrorów, które mnie oczyszczają, straszą i uspokajają, bo na szczęście nie mam "trzeciego oka". Wiem, że dla niektórych ten gatunek filmowy z założenia jest głupi, ale przecież sedno kina to jednak rozrywka, zapomnienie, a to dla każdego znaczy co innego.
U Ciebie zauważyłam, że lubisz Felliniego, a tego reżysera zupełnie nie rozumiem. Chaos i farsa - chyba zabrakło mi wyobraźni, może wrażliwości, by to docenić?
I słusznie odczuwasz takie wrażenie, bowiem jest to klasyczny film neo-noir, do tego z niepradopodobnie skutecznie zachowanymi cechami konwencji gatunku. Zapewniam, że zapoznawszy się ze schematem czanego kina i obejrzawszy kilka produkcji z lat świetności, spojrzysz na ten film z kompletnie innej perspektywy i gwaratuję - z ogomną aprobatą. Moim zdaniem mistrzostwo, tak dobych filmów noir od lat 70. jest raptem kilka. Pozdrawiam
Noc, deszcz, piękna kobieta z tajemnicą, mężczyzna z papierosem - wszystko czarno-białe. On - detektyw, ona zamotana w jakieś przestępstwo. Mężczyzna jest męski, kobieta jest demonem. Głos w tle cały czas werbalizuje gorzkie przemyślenia bohatera. Przejmująca, ale nienatrętna muzyka jazzowa. Tak czy siak wszystko musi skończyć się żle, nie ma innej opcji. Ktoś ginie, albo ktoś odjeżdża w siną dal /oczywiście samotnie/. Koniec...
Gratuluję, będziesz miał nieszczęśliwe, krótkie, ale za to bardzo ciekawe życie - jak to w neo-noir.
Do tego czarno-białe ...
fakt, typowo żydowskie kino poza tym nie ma zadnej bardziej oryginalnej treści. mimo to nawet je lubie
nie umiales sie powstrzymac i wypisujesz tu takie bzdety.... a kogo to obchodzi, chlopie?
jest amerykańskie kino, jest europejskie, niemieckie, francuskie, chińskie i jest też żydowskie. Bracia Coen to Żydzi ;) i ich filmy nie są jakoś szczególnie oryginalne na tle innych żydowskich reżyserów więc jest to typowe żydowskie kino. Czegoś nie rozumiesz?
W sumie to dobrze, że Hitler nie wygrał wojny bo byśmy teraz nie mogli ich oglądać.
Co by było gdyby babka miała wąsy.Gdyby nie Żydzi toby ktoś inny robił te filmy,oni po prostu mają zieloną kartę w Hollywood bo Warner Bros byli Żydami polskiego pochodzenia,pewnie nawet mówili po polsku.Dlatego teraz większość tych znanych gwiazd jest żydowskiego pochodzenia.
To takie gadanie w stylu:gdyby nie Żydzi to by nie było handlu w Polsce,co jest oczywistą bzdurą bo wystarczy się spytać starszych ludzi a można się dowiedzieć,że Żydzi w przedwojennej Polsce nie dopuszczali Polaków do handlu,byliśmy dyskryminowani we własnym kraju.Żydzi wcale nie są lepsi od nikogo pod żadnym względem ich siła tkwi w tym,że robią to co każdy naród powinien
robić-trzymają się razem.