Mimo upływu ponad 28 lat od premiery film na prawdę arcydziełem jeżeli chodzi o tematykę science fiction mimo, że ta tematyka nie kręciła mnie w dzieciństwie.
Dziś mogę powiedzieć, że to jeden z najlepszych i w pewnym stopniu proroczych filmów ukazujących dzisiejsze problemy z jakimi zaczynamy się spotykać w realnym życiu.
Aktorstwo podobnie jak scenografia, czy dialogi są najlepszym atutem filmu i nie nigdy się nie nudzą. Absurdalne prawo przyszłości w szczególności zakaz wypowiadania brzydkich słów za które wystawiane były mandaty przez tzw muszelki potrafiło na prawdę wzbudzić wielokrotnie pojawienie się uśmiechu na ustach. Scena seksu Spartana z Leniną należy chyba do najbardziej oryginalnych, w szczególności po niej pogaduszki potrafiły rozbawić znowu podobnie jak muszelki. Sceny akcji począwszy od strzelanin i pościgów wciąż trzymają klasę.
Ogółem mogę powiedzieć, że jest to najlepszy film science fiction, który pod wieloma względami przewyższa filmy swojego okresu, czy nawet współczesne fantastyki naukowe.