Okej, na własne potrzeby wymyśliłem nazwę "dziennikarstwo impresjonistyczne". Jest bardziej neutralne niż n.p. "dziennikarstwo alarmistyczne" i myślę, że lepiej oddaje postawę dziennikarzy je uprawiających.

Zgadzam się całkowicie z oceną. Właściwie od samego początku wiedziałem, że to będzie nieudany film, od napisu "audycja zawiera lokowanie produktu". I faktycznie lokowano, a nawet jeszcze bardziej i więcej. Łażący ciągle Podemski próbował grać skrzyżowaniem Wołoszańskiego z Attenboroughem, ale tak sposób opowiadania, jak i prezentowana internetowa wiedza co rusz sadowiły go między Kolendą-Zaleską i Robertem Makłowiczem. Komputerowe składanki i montaż nie robią już na nikim wrażenia, więc facet postanowił uderzyć w wysoki ton opozycji Natura - Cywilizacja. I normalnie "pagib". Film nie dość, że niczego nie wnosi do naszej wiedzy o Czarnobylu, ani nie jest też usystematyzowaniem wiedzy na ten temat (rola edukacyjna), jest po prostu tylko teledyskowym ciągiem manierycznych "mówień i pokazań". Trójka tylko ze względu na tematykę. W tvn-ie źle się bawią, wysyłając nudnych "Kretów" do ciekawych miejsc.

Nie zapominajmy o czołówce tak bezwstydnie zerżniętą z The Walking Dead, że bardziej już się nie dało.