Przede wszystkim większy nacisk położono na samą intrygę, kosztem akcji non stop i humoru. Ta część jest również bardziej mroczna i ponura. Śmierć niektórych bohaterów zrobiła tutaj swoje. Humor nadal jest dobry ("chleb rzucili!"), ale był znacznie lepszy w pierwszej odsłonie przygód naszych dzielnych muszkieterów. Reżyser trochę się powtarza, co jest typowe w przypadku kontynuacji i co sprawia, że "Czterem muszkieterom" brakuje nieco oryginalności i powiewu świeżości.
Zachwyca Faye Dunaway. Przyćmiła nawet Hestona. To jej film.