W filmie są 2 świetnie nakręcone sceny ukazujące talent i potencjał reżysera który nie został w
pełni wykorzystany. Są to napięcie przed pierwszym zabójstwem oraz noc w motelu.
Niestety całość tonie w hałdach nudy i tandeciarstwa. Sam pomysł na ducha lalkarki był dobry
ale twórcy mogliby odpuścić sobie te kiczowate scenki z jęzorem a zamiast tego wykorzystać
lalki do kreatywnych mordów. Oprócz tandetnego cyfrowego jęzora, film też długimi fragmentami
nuży co jest winą zarówno złych rozwiązań fabularnych jak i gry aktorskiej. Jak na film za 20
milionów dolarów obsada prezentuje się wyjątkowo słabo. Grający główną rolę Ken jest bardziej
sztuczny od wszystkich lalek Mary Shawn razem wziętych, z kolei Wahlberg jest typowym
gliniarzem z typowego amerykańskiego horroru lat 90. Obaj są tak beznadziejni, że w
znaczącym stopniu wpływa to na znużenie filmem. Drugi problem to jak wspomniałem złe
rozwiązania fabularne. Mamy jeden trup na początku i parę trupów na koniec, pośrodku nic.
Kompletna posucha a jak wiadomo nic tak nie ożywia akcji jak pare mordów. Moim zdaniem
detektyw powinien zginąć w motelu po odebraniu lalki Kenowi. Gdyby zastosowano ten prosty
zabieg to po pierwsze byłby jakiś ożywczy moment w środkowej części filmu, po drugie w finale
Ken sam musiałby przemierzać ruiny teatru, co potęgowałoby napięcie i czyniło scenę
straszniejszą.
Na koniec dodam kilka słów na temat finałowego zwrotu akcji. Wielu się tą sceną zachwyca jak
to ona nie jest wbijająca w fotel, zaskakująca etc. a ja uważam, że to rozwiązanie jest poprostu
głupie. Jeśli wiedźma mogła ot tak powrócić do świata żywych, przywdziać cielesną postać
młodej laski i zamordować ojca Kena, to po cóż ten cały cyrk z lalkami i krzykami?
James Wan ewidentnie się zaplątał o czym świadczy fakt, że jest jeszcze drugie zakończenie
filmu z tym samym motywem ale inaczej rozegranym zresztą też bez sensu.
http://www.youtube.com/watch?v=gjO_3q5B1to
Widać, więc wyraźnie, że facet miał dobry pomysł na lalkę z ojca ale nie miał już pomysłu jak tą
lalkę sensownie wytłumaczyć.