Deadpool jak dla mnie nuuuuuda, prawie usnęłam. Czarny humor ok ale miejscami nie rozumiałam z czego śmiało sie kilka osób sali.
Żal pieniążków można oglądnąć w domu.
albo śmiali się z Ciebie że również Ty należysz do grony tych ludzi na forum, którzy, gdy są innego zdania niż ktoś inny, nie są wstanie powstrzymać tej żyłki agresji, ironii lub sarkazmu, aby wyrazić swoją wyższość w związku ze swym odmiennym zdaniem. a że, jak to na forum, działa tzw napędzająca się spirala, ja teraz lekko krytykuje Ciebie, zaraz Ty mi poprawisz sierpowym, no i zlecą się też i inni, żądni wrażeń i wydarzeń. ;)
W sumie chciałem napisać tylko: zgadzam się z dziula_64
Film jest słaby. ja rozumiałem odniesienia, ale mnie nie bawiły. ale nie przejmuj się. ja byłem na wielkiej sali w multikinie. pełna sala ludzi. ryczało ze śmiechu z 70% ludzi. i to naprawdę często. my z dziewczyną uśmiechnęliśmy się tylko raz - po pierwszych 5 minutach, kiedy spojrzeliśmy na siebie bo właśnie zdaliśmy sobie sprawę jaki będzie cały film :)
"po pierwszych 5 minutach, kiedy spojrzeliśmy na siebie bo właśnie zdaliśmy sobie sprawę jaki będzie cały film :)"
To trzeba było wyjść.
dziękuję za radę. postaram się pamiętać :)
a teraz zachęcam do korzystania z tego pięknego deszczowego dnia, bo już za dużo sobie nawzajem i temu tematowi poświęcamy uwagi.
sto lat, najlepszego, ściskam was wszystkich i do siego!
wiedziałem, wiedziałem, przewidziałem ten komentarz. ale pomyślałem: a nóż się powstrzymają :)
u mnie czasem słońce jakby przeciśnie się bardziej przez jakąś chmurę, ale jednak na górze dość szaro, deszcz popaduje (niepoprawna dziwna forma czasownika - kolejna okazja żeby się przyczepić Superbohaterscy deadpoolowscy).
życzę wam pięknej pogody, a jeśli już ją macie, to sobie takiej też życzę! :)
joł.
bez odbioru
Bekowe walentynkowe plakaty was skusiły? Powinniscue wiedzieć na co się wybieracie
Mervy: Świetne masz komentarze, żeby inni użytkownicy filmwebu mieli tyle luzu i dystansu co Ty to byłoby wspaniale :) Ja oceniłam film na 4 ze względu na świetnego Ryana Reynoldsa (w tym filmie, bo raczej nie uważam go za wirtuoza gry aktorskiej) no i za świetny początek. Po 15 minutach zaczęło wiać nudą i stało się tak przewidywalne, że w sumie można było przestać oglądać dalej. Humor pomijam, bo niektóre teksty były tak żałosne, że aż śmieszne - ale może ja tego poczucia humoru nie mam. Albo mam bardziej wysublimowane niż przeciętny widz, tudzież fan tegoż filmu? Naprawdę nic specjalnego, a ludzie podniecają się jakby to był obraz rangi co najmniej "Czasu apokalipsy". Ale każdy ma prawo mieć własne zdanie :)
Czy jeśli nie oglądałam innych filmów Marvela to będzie mi to bardzo przeszkadzać w ogladaniu deadpool?