Wydaje mi sie, iż produkcja zyskuje uznanie tylko w obliczu obejrzenia wczesniej serialu. Od poczatku seansu probowalem sie skupic i poukladac kto jest kto, jednak i tak nie jest to do konca wytłumaczone, dla tych ktorzy wczesniej nie widzieli serialu (ja tez nie widzialem). Calosc oglada sie dosc ciezko, mamy wrazenie podwojnej intrygi, gdzie jednej z nich nie jestesmy w stanie rozwiazac, nie znajac fabuly serialu - szkoda, bo w innych podobnych produkcjach (filmy na bazie seriali) wszystko jest w dosc prosty sposob wyjasnione i mozna sie skupic na filmie. Mialo byc dobze, a wyszlo przecietnie... 5/10
Po co w ogóle to oglądać nie znając serialu. To tak jak byś napisał "nie da się oglądać 3 ostatnich odc. Gry o Tron, nie znając reszty serialu" Czego się spodziewałeś po filmie, który powstał jako zakończenie 3 sezamowego serialu. Kurde co za ludzie xD
No właśnie, nie wiem czego się spodziewałeś po filmie który był reklamowany jako zamknięcie historii i watków z serialu, który miał 36 godzinnych odcinków. W dodatku każdy miał więcej treści niż 5 odc. nie wiem TWD. Gdyby chcieli streścić wszystkie wątki w miarę sensownie to film trwałby z 4h. Z drugiej strony po co mieliby to to robić, skoro był skierowany tylko do tych którzy serial widzieli ( taki był jego cel założenie, tak był reklamowany). Te wszystkie "retrospekcje" to sceny żywcem wycięte z ostatniego sezonu i są to bardziej smalczyki dla fanów, niż objaśnienie co się działo. Dlatego nie rozumiem po co w ogóle go oglądałeś...
P.S. TO El Camino chyba dasz 1, bo tam, jak ktoś nie widział BB to nie będzie nawet za bardzo wiedział kim jest bohater filmu....
El Camino to to nie Breaking Bad - jest kontynuacją, ale jest to już historia Pinkmana, nie White'a. W Deadwood mamy dalej przedstawiana historię wszystkich mieszkańców + retrospekcje. I jak już napisałem wcześniej - w innych podobnych produkcjach (filmy na bazie seriali) wszystko jest w dosc prosty sposob wyjasnione, tak aby ktos, kto nie ogladal serialu, mógl się polapac co i jak, tu bez serialu sie nie obejdzie... Po co ogladac? Bo filmy sie oglada, nie było zakazu, wiec nie widze problemu, nie wiem po co sie ciskasz. Rozumiem, ze jestes fanem i film byl dla ciebie jak objawienie, ale to nie znaczy, ze komus nie moglo sie spodobac...
Nie no bez przesady z tym objawieniem, potraktowałem film jako odcinek serialu i dostał 9 bo na tyle oceniam całe Deadwood. Gdybym oceniał film jajko odrębny twór, tak jak np. ocenia się pojedyncze odcinki (nie lubię tego) to dałbym mu z 7//10, nie oglądając serialu pewnie też 5.
W sumie to masz trochę racji bo nie znając wątków wdowy, Bullocka, Ala czy Hersta oglądało by się to raczej słabo. Faktycznie nie każdy musi być w temacie i wiedzieć ze to zakończenie, a nie odrębny film.
Powijani po prostu, przed filmem walnąć streszczenie wszystkich 3 sezonów i każdy by był zadowolony.
Btw. polecam serial bo jest dużo lepszy od filmu.
Ja nawet nie wiedziałem, że był serial, film mi się podobał, więc bzdury piszesz.