w Iraku. Wielki, wspaniały naród (?) amerykański wyzwala biednych Irakijczyków, przy tym łamiąc konwencję genewską i podstawowe atrybuty człowieczeństwa. Niestety, obawiam się, że u nas nie wejdzie do szerszej dystrybucji, w końcu my też mamy kontyngent w Iraku.
Tak.Amerykanie są be.Kurcze ,aż żal ściska serce nad losem biednych terrorystów.
Tak sobie myślę,że upadek potęgi USA zaczął się w Hollywood.Jedną wojnę w telewizji już przegrali,przez głupowate gwiazdeczki,pacyfistów.Tak sobie pomyślałem,że gdyby tam Rosjanie wjechali,już połowa Irakijczyków byłaby na Syberii.Sądzę,że Iraku ktoś w USA używa do rozgrywek wewnętrznych,używając propagandowo chwytliwych haseł.Zauważmy jedną rzecz,że jak Amerykanie zrobią coś złego,to człowiek przynajmniej ma szansę dochodzić swego.Winni nie są bezkarni.Albo przynajmniej jest cień szansy na sprawiedliwość.Gdyby w Iraku był ktoś inny,wyglądałoby to zupełnie inaczej.W stanach do dziś któraś gwiazdeczka z Hollywood twierdzi,że wietnamski reżim był łagodny i chciał tylko dobra Wietnamczyków.
Może jestem naiwny,ale gwarantem bezpieczeństwa świata,który znamy są tylko USA.Jeśli padną one ,będą tylko Chiny.