Świetny film o Mariachim, który szuka sprawiedliwości i zemsty....Bardzo dobra muzyka i piosenka wykonywana przez boskiego Antonio, kóry zabłysnął tak naprawdę w USA dopiero dzięki temu filmowi.
Salma Hayek nie podobała mi się, bo jej nie lubię i moim zdaniem grała zbyt sztucznie przez co jej postać jest dość nieharmonijna.
Za to Quentin Tarantino (genialny epizod w barze) i Steve Buscemi wykazali się - z postaci drugoplanowych uczynili ciekawe elementy filmu.
9/10 (odejmuję punkt za Hayek)!!!!!
A co to oreno?!!!
O ile znam ten jezyk, to wydale mi sie ze Antonio, czy wczesniej Los Lobos spiewali o brunetce mego serca, co tlumaczy sie morena de mi corazon. Jak sie myle to prosze o sprostowanie.
El moreno de mi corazon
Nie wiem czemu się podpisujesz moim imieniem,a le chętnie wyjaśnie..
miałobyć "moreno" a nie "oreno"
Moreno to mężczyzna ciemnowłosy, brunet...piosenka zgadzam się jest o kobiecie i piciu tequili...
a to była aluzja...jestem fanką banderasa, więc nazywam go często "el moreno de mi corazon"
mam andzieje ze to wystarczy jako wyjaśnienie...