Poczynając od znakomitej pracy rezyserskiej C. J Coxa i bardzo dobrze przezen przygotowanego scenariusza - ktory, w niektorych miejscach zaskakuje bardzo przemyslanymi i ciekawymi dialogami, czasami bardzo zabawnymi, przez wspaniałe kreacje Steve Sandvossa (zagral Aarona - zielonego - w znaczeniu - poczatkujacego misjonarza-mormona, ktory jest uroczym i troche infantylnym chlopakiem, a przy tym ukrytym gejem), Wesa Ramseya (typ geja imprezowicza prowadzacego z leksza rozwiazly tryb zycia), Erica Palladino (znakomice wcielil się w postac umierajacego na aids homoseksualisty), a takze Jacqueline Bisset (cudnie zagrala postac madrej, wrazliwej i cieplej wlascicielki restauracji Lila), konczac na bardzo waznych problemach poruszanych w filmie (milosc, tolerancja, wiara, sens zycia, hierarchia wartosci, problem comming outu przed rodzina i grupa religijna)- film godny polecenia kazdemu i w kazdym wieku. Warto go obejrzec. Chyba nie da sie wokol niego przejsc obojetnie. Bawi, wzrusza, daje wiele do myslenia.