Dosyć fajnie zrobiony i zmontowany. Ładne krajobrazy wielkiego kanionu. Niektóre rozmowy wydały mi się trochę dziecinne, ale ogólnie dosyć ciekawie przedstawiają się relacje między dwojgiem głównych bohaterów. Są momenty monotonne, ale ogląda się przyjemnie. Całkiem spoko, 6/10
Widzę, że film niezbyt rozchwytywany, ocena przeciętna, ale z jakiegoś powodu i tak znalazł się na liście filmów, które mam ochotę zobaczyć. Właśnie zabieram się do oglądania. Nie omieszkam skomentować.
No cóż, nie rozczarowałam się, bo to za dużo powiedziane, ale z pewnością mam niedosyt. Nie spodziewałam się akcji, bo z góry wiedziałam, że nie o to chodzi w tym filmie. Zbyt mało dramatyczny jak na dramat, zbyt mało śmieszny jak na komedię. W niektórych momentach nużący, szczególnie kiedy Alison i Wess jadą razem samochodem, jadą chyba 10 min, nic się nie dzieje, ani nie rozmawiają o niczym zajmującym (w tym momencie zwątpiłam, chciałam zrezygnować z dalszego oglądania) Faktycznie niektóre dialogi trochę dziecinne, ale nie uważam, żeby akurat to było minusem filmu. Podobały mi się czarno-białe wstawki, szczególnie z Moo Moo Superstar:) Do roli Adama idealnie pasowałby mi Morgan Freeman. Co jeszcze? Nigdy wcześniej nie widziałam chyba filmu z tak małą liczbą aktorów:) Daję 5/10.
podobaly mi sie jedynie czarno-biale wstawki, brag chronologicznego ciagu i moze troche zakonczenie. zawiodlam sie