Po Chronos (R.Fricke), Powaqquatsi(G.Reggio), Baraka (R.Fricke) i Samsara (R.Fricke) to mój piąty film dokument z pogranicza bajki i fantazji w naszym realnym świecie tym razem to produkcja francuzka Dogora (P.Leconte). Nie odstępuje poziomem i choć to jedynie powielenie dzieł mistrzów to jednak jak najbardziej w dobrym guście i wyszukanym smaku. Piękna muzyka Etienna Perruchon z orkiestrą i chórem. Moja ulubiona scena to pokaz ruchów dłoni młodych kobiet (delikatność) w kontraście z walką dwóch bokserów (brutalność) kamera miała swojego faworyta w tym niesamowitym pojedynku. Czekam na kolejnych odważnych tworców w tym jak dla mnie nowym gatunku filmowym.