PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=482376}

Doktor Strange

Doctor Strange
7,3 198 700
ocen
7,3 10 1 198700
6,7 33
oceny krytyków
Doktor Strange
powrót do forum filmu Doktor Strange

Mocno...średni

ocenił(a) film na 5

Niedawno wróciłem z seansu i muszę niestety powiedzieć, że Doktor mnie zawiódł. Czegoś mi tu brakuje, nie wiem, pod natłokiem tych efektów specjalnych zniknęła fabuła. Po prostu kazdy film Marvela potrafi się czymś wyróżnić - Avengersi mają świetne, zapadajace w pamięć historie i bitwy, Strażnicy humor i inne spojrzenie na uniwersum, Thor świetne postacie, nawet Ant Man był zabawny i bardziej wciągający. Tutaj mam wrażenie ze minie tydzień, a zapomnę o co tak naprawdę chodziło...
Benedict świetny w roli Doktora, ale on sam nie dźwignie tego filmu, a nikt mu nie pomaga - zły Mads jest płytki i nielogiczny, Tilda jako wielka, ziemska obronczyni rzeczywiście bardzo się napracowała przy jej obronie, Mordo? Był dobry, będzie zły, nic specjalnego.
W każdym razie jeżeli jesteście fanami Marvela to oczywiscie idźcie, zobaczcie. Ale od tego studia spodziewałem się czegoś lepszego niż poziom Legionu Samobójców, a dostałem film na równi z Suicide Squad. Dlatego 5

kiogu1

i calosc brzmi jak senariusz telenoweli, pewnie dlatego film jest slaby...

El_Draque

Niektórzy lubią telenowele, Inni - żołnierzy kosmosu.
Tu średnia ocen jest taka sama. :)

kiogu1

chyba wlasnie tak.

ocenił(a) film na 6
Shockmonster

Zgadzam się w pełni. Większość żartów w filmie tez taka mało śmieszna. Suicide Squad chyba był gorszy bo tam fabuły nie było w ogóle a tutaj to przynajmniej coś nowego- główny bohater musi uratować cały świat...

ocenił(a) film na 9
Maciek_jem_bigos

cały wszechświat a dokładniej multiuniwersum :D

ocenił(a) film na 6
MajorMarcin

To jak Flash ;) (ale nie mówię o serialu bo tam wszystko psuje ;p)

Maciek_jem_bigos

no tak, to cos zupelnie nowego :) 100/100

ocenił(a) film na 8
Shockmonster

Według mnie fabuła tutaj jest naprawdę ciekawa w porównaniu z innymi ekranizacjami komiksów a scena kiedy Doctor składał propozycje po prostu genialna i wyjątkowa , zostanie mi w pamięci na zawsze.
Dla mnie mistrzowskie w tym filmie właśnie jest to ,że ten film nie jest tylko efekciarski ale ma fajną fabułę.

ocenił(a) film na 8
magicmind

Zgadzam się, nie tylko akcją człowiek żyje

ocenił(a) film na 6
Shockmonster

Też mi czegoś brakowało w tym filmie. Niby wszystko na swoim miejscu, historia dobrze poprowadzona, ale momentami ten film mnie nudził. Może to kwestia reżyserii. Nie wiem, niby nie ma się do czego aż tak mocno doczepić, w końcu to kino superbohaterskie PG-13, także takimi kategoriami trzeba to oceniać, ale dla mnie tak na 6/10, ewentualnie 6,5/10.

ocenił(a) film na 5
icenumerocinq

Miałem także takie dziwne odczucie, że czekałem na tą finałową walkę i czekałem i w jej połowie, uświadomiłem sobie, że to właśnie teraz, że finałowa walka odbywa się właśnie w tym momencie... I jakoś tak poczułem się rozczarowany.
I może ktoś mi wyjaśni kwestię, chyba Mordo do Strange: "obroniłeś dwukrotnie sanktuarium w Nowym Jorku" Ale, że niby kiedy on to zrobił? Przecież akcja w Nowym Jorku rozgrywała się tylko w początkowym stadium filmu i ewentualnie te sceny w szpitalu.

ocenił(a) film na 9
Shockmonster

Pierwszy raz jak go zakul w to dziwactwo. A drugi jak wrocil ze szpitala i juz Mordo i Ancient One tam byli, co zabral mu pierscien i walczyli na ulicach.

ocenił(a) film na 8
Fistaszek_16

Swoją drogą, mocno mnie zastanawiało, że on tak z marszu z tego szpitala wyszedł i wcale nie wydawał się szczególnie zmęczony O.o

ocenił(a) film na 7
Shockmonster

A mi się właśnie ten finał podobał. Można było oczekiwać kolejnej bitwy, ale dostaliśmy moim zdaniem coś znacznie ciekawszego - ultimatum Strange'a było pomysłowe i pokazujące jego inteligencję, zrozumienie magii, jak również jego pewność siebie i brawurę.

Mi się film bardzo podobał, szczególnie oszołamiające efekty specjalne. Ja wiem, że to wszystko komputerowo wygenerowane, ale co z tego, skoro efekt jest niesamowity. Serio, nie chcę przesadzać, ale to chyba najlepsze efekty specjalne jakie widziałem w kinie, do tego bardzo pomysłowo wykorzystane - walka na wyginających się wieżowcach to jedno, ale bitwa w cofającym się w czasie Hong Kongu to dopiero perełka.

Największą wadą filmu jest jak dla mnie humor, który jest niestety czasem nie na miejscu, ale ogólnie dawał radę. No i taki może głupi zarzut, ale jakoś nastawiłem się na większą rolę Michaela Stuhlbarga, a jest on zupełnie nieistotny w tym filmie, wielka szkoda. Uważam też, że postać Mikkelsena powinna dostać więcej czasu - bardzo mi się spodobał i miał niezłą argumentację dla swoich poczynań, ale lepsze wyjaśnienie jego motywów i przeszłości wiele by dało tej postaci.

ocenił(a) film na 8
icenumerocinq

Większość fanów komiksów superhero to ludzie po 20 i starsi więc pierdoły gadasz

ocenił(a) film na 7
icenumerocinq

Absolutnie nie powiem ze mnie nudzil. Avenger Czas ultrona - nudzi. Avengers - Woja bohaterow nudzi. Antman - nudzil. Ale na pewno nie Doktor Strange.
Po prostu lekko sie go ogladalo, w miare przyjemnie ale nie budzil az tyle emocji. Bardziej czulem te momenty z poczatku gdzie wyjmowal kule z muzgu pacjenta niz reszte filmu. Tez mialem poczucie ze czegos brakuje.

ocenił(a) film na 7
Shockmonster

Coś w tym jest. Podobał mi się wątek sanktuarium, lubię grę Benedicta ale czegoś mi tu brak. Tak jakby inne filmy miały swój klimat a ten był momentami nieco bezplciowy. Plus za pelerynke, Wonga i motyw z Beyonce ☺

ocenił(a) film na 7
samsara2012

Oo tak peleryna miała swoje pięć minut :) Rozwalało mnie jak tłukła tym kolesiem po ścianach :) Film niby powązny ale humor w stylu Marvela jak najbardziej mi się podobał. Właśnie poważny Wong zaśmiewający się na końcu :) Do tego pierwsza scena po napisach świetna, to piwo :)

ocenił(a) film na 7
Ipog

To było więcej scenek po napisach? Czy tylko ta jedna z piwem?

zarazzapomnelogin

byly 2 sceny po napisach

ocenił(a) film na 6
Ipog

Nie zauważyłem żeby film był poważny. Film spoko ale niczym szczególnym się nie wyróżniał. Początek dobry, później troszkę tak się coś dziwnie akcja toczyła. Liczę że w drugiej części pokażą już tylko Mordo ze Strangem w głównej roli.

ocenił(a) film na 7
Shockmonster

Mnie osobiście nie spodobała się postać dr Stange'a. Według mnie on tak jak inne charaktery nie były dopracowane, tylko potraktowane po łebkach. Film bardzo ładny graficznie, czasami śmieszny ale faktycznie czegoś tu brakuje.

ocenił(a) film na 8
Shockmonster

Właśnie efekty były tylko dodatkiem żeby przedstawić głębię magii i samej postaci Strange'a

ocenił(a) film na 6
Shockmonster

Mam wrażenie, że film pocięto, żeby zmieścić się w 2 godzinach przez co bardzo stracił.

Jak dla mnie za szybkie przejście z ucznia w mistrza; dopiero co nie był w stanie nic zrobić a tu nagle wie wszystko.

Film był ok, dobrze się bawiłem, tyle że najciekawszy wątek właśnie nauki i wprowadzania został potraktowany po macoszemu, żeby wpakować trochę akcji.

Ten film miał potencjał, ale rozwinięcie wątku na tzw odwal się. Rozumiem, że musieli to zmieścić w dwóch godzinach ale jak dla mnie lepiej by było jakby była jedna walka zamiast dwóch, a więcej rozwinięcia. Albo też 2,5 h filmu. Wg mnie zawalili tu i tyle w temacie.

megoznik

Zgadza się co do wątku nauki-magii-technologii. Było to pokazane w pierwszym i drugim thorze ale równie powierzchownie.

ocenił(a) film na 4
megoznik

Miałem idealne odczucia, wszystko działo się zbyt szybko - nie zdążyliśmy ani poznać czy polubić samego doktora, ani tak na prawdę zobaczyć jak trenuje (i wtedy go lepiej poznać?). Ledwo zaczął się uczyć, i już walka z głównym przeciwnikiem... i to jeszcze na dodatek go obezwładnił? Jakieś takie dziwne to było - ta walka właśnie była niepotrzebna, bo przez to właśnie pod koniec nie poczułem rozmachu... miałem takie wrażenie jakby Strange był nic nie potrafiącym nowicjuszem, a jego przeciwnik kompletnym nieudacznikiem którego każdy pierwszy lepszy adept (z bibliotekarzem na czele) spokojnie by pokonał.... a tu nie, jacyś super strażnicy obrywają, a nic nie potrafiący Strange napierdziela się za 10-ciu (albo raczej myśląca pelerynka pokonuje wszystkich po kolei).

ocenił(a) film na 7
megoznik

Mnie dziwilo ze juz walczy i to niby z tym "wielkim" zlym. A wlasciwie powinien sie jeszcze poduczyc. I wlasnie powinien, on nie byl taki dobry ale jakos mu wychodzil. To troche nie gralo ale mozna uproscic ze przeciwnik jednak nie az taki silny.

Shockmonster

"Thor świetne postacie"

???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? ?????????????????????????????????????????????????????????/

W którym miejscu?

Blaxi

Loki był nieźle napisany. I ta laska, której imienia nikt nie pamięta bo jedyne co robiła to odpowiadała za parę gagów.

kiogu1

Oj proszę cię. Motywacje typu "tatuś mnie nie przytulał" są raczej takie średnie. Zwykły rozwydrzony bachor, nic więcej.

Blaxi

Jego motywacje zmieniały się i rozwijały poprzez filmy. Były inne w avengersach, thorze 1 i 2 a ich finał zobaczymy w 3,

Ogólnie jest to lepszy model niż "supermen jest zły i muszę go zabić" itp.

kiogu1

Heej, a czy ja gdzieś tutaj napisałam coś o Batmanie v Supermanie? Tam żadna postać nie miała motywacji. Scenarzysta chciał, żeby się bili to się bili. A żeby rozrysować jakiś sensowny konflikt? A po co?


Loki miał jeszcze jakie takie motywacje w pierwszej części Thora. Później jest zły, bo tak, bo sobie ubzdurał, że rodzina go nie kochała (a nie miał żadnego powodu, żeby tak myśleć)

Blaxi

1-Początkowo wydaje się, że chce władzy i śmierci odyna, potem okazuje się, że chciał być doceniony.
avengers-Na początku wiemy, że pracuje dla kogoś potężnego, kogoś kogo chce wykorzystać do poprawy swojej sytuacji. Przez większość czasu manipuluje wszystkimi bohaterami i ostatecznie odnosi sukces. Niestety scenariusz ma inne przywidywania więc mimo spełnienia swoich planów przegrywa.
2-początkowo wydaje się, że chce uciec lub nawet odkupić swoje winy. Potem kończy na tronie jako Odyn. Nie jest jasne czy falej służy thanosowi, chce władzy dla siebie czy chodzi o coś jeszcze.
3-Przychodzi Hel, doprowadza do sytuacji gdy wszyscytrafiają na wygnanie starają się odnaleźć odyna i wrócić do asgardu. O lokim nie wiem nic poza tym, że znowu jest na ziemi (też został wygnany?)

kiogu1

1. Rozwydrzony bachor. Nic w kanonie nie jest powiedziane o tym, że był niedoceniany lub traktowany od Thora gorzej. Nie podobało mu się tylko, że to nie on ma zostać królem.

Avengers-Nie napisałeś w tym punkcie ani słowa o jego motywach. Za to potwierdza się to, że Loki chciał jedynie władzy, a nie docenienia. Inaczej nie wszedłby w układ z takim szemranym typem ani nie zaatakowały planety tylko by zrobić na złość bratu.

2. Zabiłby własnego ojca byleby usiąść na tronie. To nie jest chęć bycia docenionym.

ocenił(a) film na 3
Shockmonster

Zero emocji podczas całego seansu. Te efekty żywcem zdarte z Incepcji... słabość w uniwersum Avengerów coraz większa..... mizerniutko

ocenił(a) film na 5
masazzielonagora

Jak na poziom Marvela 8/10.
Ogólne wrażenie 6/10.

ocenił(a) film na 8
masazzielonagora

A efekty z Incepcji zdarte żywcem z dzieł Steve'a Ditko, który w latach 70 odpowiadał z a rysunki w Strange'u. Plus wyginajace się budynki to jakieś 10% efektów specjalnych o ile nie mniej. I wyglądają w większości zupełnie inaczej.

ocenił(a) film na 4
masazzielonagora

Szkoda, że muszę przyznać Ci rację :(
No ale chociaż charakteryzacja postaci i wygląd głównego bohatera w pełnym wdzianku na plus :P

Shockmonster

Fabuła Dr
Koleś jest dupkiem i traci rękę, chce się uleczyć, zostaje magiem, odkrywa potencjał, ratuje świat.

Fabuła Suecide Squadrom
Grupa kolesi jest "zła" (taa... tak samo jak postacie z bajek dla dzieci - są źli bo autor tak nam mówi ) i trafia do więzienia. chcą się uwolnić, zostają agentami rządu, kumplują się, ratują świat.

Dlaczego piszesz o fabule w dwóch filmach, które jej nie mają? Uważam, że strange jest lepszy pod względem świata przedstawionego, żartów (sam nie wierzę, że to piszę) i efektów specjalnych.
SuS ma lepszą muzykę, klimat i teoretycznie postaci (teoretycznie bo dostali masę charakterystycznych postaci z DC i dobrze pokazali... 3 z nich, a strange to masa słabych postaci z czego dobrze (lepiej niż w komiksie) pokazano 2)

Na dobrą sprawę strange jest lepszy, bo ze słabego komiksu z małym potencjałem otrzymujemy niezły film podczas gdy Dc daje ci z dobrego komiksu film przeciętny.

kiogu1

Wybacz, ale oceniłeś Warcrafta na 10. Twoje zdanie się nie liczy.

Blaxi

Gdzie widzisz opinię na temat filmów? Napisałem streszczenie fabuły obu filmów, zwróciłem uwagę na zerowe rolę jaką odgrywa fabuła.

Moje opinie dotyczyły materiału źródłowego (komiksów) i potencjału jaki dawał filmom. Jak widzisz nie wystawiłem oceny numerycznej bo jest niedokładna. To tak jakbym dał 8 titanickowi i 9 milczeniu owiec. Czy to powód by porównywać horror z romansem/katastroficznym? Zarówno DC i marvel miały inne cele i wizje tworząc te filmy.

Z całym szacunkiem ale nie wydaje mi się żebyś miała prawo oceniać czy moje zdanie liczy się czy nie (ani dla kogo) Ocena jest subiektywna. Ja np. nigdy nie dałbym miasteczku hallowen 10. 5 też nie. I wiesz co? Nie insynuuje ci, że twoja opinia nie ma znaczenia bo masz do niej święte prawo. Mało tego - nie wnikam nawet w powód tak zawyżonej oceny.

kiogu1

"Na dobrą sprawę strange jest lepszy, bo ze słabego komiksu z małym potencjałem otrzymujemy niezły film podczas gdy Dc daje ci z dobrego komiksu film przeciętny."

No jeśli to nie jest opinią to ja już nie wiem czym jest.


I ja bardzo szanuję zdanie innych, ale dawanie Warcraftowi 10 to już upośledzenie umysłowe.

Blaxi

Od kiedy posądzanie kogoś o upośledzenie umysłowe to wyraz szacunku? :)
Każdemu podoba się coś innego a opinia to opinia.

Jedyne co chciałem powiedzieć to to, że marvel lepiej wykorzystał materiał źródłowy. 6 to mało jak na film o SS i dużo więcej niż można było się spodziewać po dr.S. Po raz kolejny: oceniłem relację komiksu/filmu. Film w porównaniu z materiałem źródłowym. Nie sam film, bo tu wychodzi... (znowu skoro tak bardzo zależy ci na mojej opinii) nie najgorzej.

kiogu1

Szanuję opinie, nie ludzi.

Blaxi

Jeśli nie szanujesz ludzi to jaki sens jest szanować ich opinię? To kompletnie bez sensu. Sugerujesz, że jeśli toś "niespełna rozumu" wygłosi ci długą odę o wyższości prostej sieczki nad wysublimowanym kinem będącym jeszcze większą sieczką, to zapamiętasz i postarasz się zrozumieć jego tezę nawet jeśli uważasz go za skończonego durnia?

"Szanuję opinię nie ludzi", To tak jakby zmienić religię na buddyzm mimo tego, że uważam, że budda był daleki od zdrowia umysłowego.

kiogu1

Bo opinie są wartościowe, mogą poszerzyć mój światopogląd, a ludzie nie.

Blaxi

Tylko, że światem opinii rządzą ludzie a same opinie wynikają z elementu ludzkiego. To tak jakby patrzeć tylko na skutki z pominięciem przyczyn. Społeczeństwem od zawsze rządzą światłe idee i opinie innych, natomiast mało kto zastanawia się z czego one wynikają, w pewnym momencie przestają myśleć samodzielnie.

Prawda jest taka, że główną rzeczą jakiej może cię nauczyć opinia jest zdanie/charakter/poglądy lub jak tutaj - gusty drugiej osoby. Jeśli zamiast poznawać opinię skupisz się na poznaniu człowieka to poza jego poglądami poznasz też wiele innych rzeczy.

Dopóki znasz tylko czyjeś opinie to widzisz w nim kolejną obcą twarz. "To ten polityk co chce budować mur" albo "To ta laska co wyszła za tego piłkarza, pewnie dla pieniędzy". Gdy poznasz ich lepiej dowiesz się z czego opinię wynikają, a co za tym idzie co nimi kieruje, co jest dla nich ważne. To wykracza poza ludzką opinię. Dużo łatwiej zmienić czyjś pogląd niż cel, charakter, wartości czy postanowienia. Ludźmi kieruje więcej elementów niż Twoje, moje czy innych zdanie.

I może po rozmowie i lepszym poznaniu tego człowieka przestanie on być tylko kolejnym politykiem, który gada w telewizorze o tym co myśli/myślą za niego a stanie się człowiekiem, z emocjami, celem i wartościami.

Co to ma do filmów? Na ocenę filmów wpływają oczywiście nasze i cudze opinie, ale też wiele innych czynników. Nastawienie, potrzeby, charakter, zainteresowania.

Opinia nie niesie wartości innej niż tą, którą sam jej nadasz. :)

ocenił(a) film na 8
kiogu1

Ze słabego komiksu, zrobili dobry film.... O który komiks ci chodzi. Wiesz ze było więcej niż jeden komiks. SS tak samo....

DarVin_edrQ

Serii SS było sporo, ale ogólnie poziom nie był zły. Natomiast Strange był nierówny - były bardzo dobre momenty gdy był (prawie) tak dobry jak Vertigo. Niestety miał też takie, że nie mogłem go czytać. Po resecie też jakoś nie mogłem się wciągnąć. Może jestem po prostu za stary?

ocenił(a) film na 8
kiogu1

Za SS się nie brałem, ale słyszałem sporo złego o serii z New52. Strange czytam aktualną serię, jestem przy minievencie "last days of magic". Seria jest naprawdę dobra. Chociaż filmowego strangea nie przypomina.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones