Trudno powiedzieć, czy to serial, film, a może bardziej antologia opowieści grozy, ale nie ma to większego znaczenia. Twórcy sprawnie tworzą powiązania pomiędzy poszczególnymi historiami – począwszy od motywu samego domu, który jest stały, przez mniejsze elementy, jak imiona albo maszynę do szycia. I chociaż w różny sposób budują grozę, swoich bohaterów, to zawsze rozbrzmiewa przesłanie.

Raz jest wyraźne, jak w pierwszym rozdziale, co może brzmieć trochę paradoksalnie, bo jest najbardziej baśniowo. Całość przypominała mi pewien wątek z „Pięknej i Bestii” i w ogóle ten rozdział wzbudził we mnie niepokój od samego początku. Pewnie też przez modele postaci (te wąsko osadzone oczy…) i to, w jaki sposób się wypowiadają, jak nie zawsze to pasuje do tego, kim są. Złowieszczy śmiech, tajemniczy architekt, karoca pojawiająca się bez uprzedzenia… no baśń jak się patrzy. Ale to, na co twórcy zwracają uwagę, czyli chęć pokazania się przed rodziną, przywiązanie do rzeczy materialnych, są uniwersalne. Niezależnie od tego, czy przedstawia się to w formie baśni, czy nie. No i oczywiście dzieci, które - niczym w romantyzmie - zawsze widzą więcej.

Druga opowieść uderzyła mnie najmocniej pod względem zwrotów akcji – i w związku z nimi – obrazów. Tylko że tutaj moim zdaniem jest zbyt wielowątkowo, jak na tak krótką opowieść. Domyślam się jednak, że priorytetem było obrzydzić widza, wstrząsnąć nim, a inne elementy (jak np. jasne przesłanie) trochę zeszły na drugi plan. Jak w pierwszej przewidziałam do czego to zmierza, tak w drugiej trudno się domyślić, w jaki sposób zakończą się losy naszego bohatera.

No i jest jeszcze trzecia, ta która niekoniecznie pasuje do pozostałych, bo żaden z niej horror. A jednak właśnie opowieść o Rosie trafiła do mnie najmocniej. Mimo że to zaledwie 30 minut, to jej portret psychologiczny i motywacje są zgrabnie nakreślone, a to, jaką funkcję dostanie dom zależy od punktu widzenia. Wydaje mi się, że zakończenie, płynące z niego wnioski i piosenka, która rozbrzmiewa po napisach genialnie podsumowują tę całą antologię.

Więcej opowiadam w recenzji: https://youtu.be/9SFVDe_dy48