Chyba jedyny przykład na to, że film DBZ nie musi być kompletnie do dupy. Zresztą nie ma co się
dziwić, Future Trunks był świetną postacią. Jego historia była przejmująca i znacznie "cięższa", niż
całej reszty ekipy. Polecam!
Nie potrafię tego ogarnąć, łatwiej było skonstruować przez kilka lat wehikuł czasu, aniżeli polecieć na namek po kule i wskrzesić Goku...