Kara smierci zostala zamieniona na dozywocie - zupelnie nieslusznie, bo jak wspomnial sam Dershowitz -- byli wspolwinni. Majac natomiast tak znakomitego prawnika jakim byl Dereshowitz (prawnik rownie winnego co pan arystokrata, O.J. Smpsona), mozna sie bylo wybronic od krzesla.