No, niestety, ale muszę się zgodzić - arcydzieło to nie jest.
Ale Brigitte Bardot jest w tym filmie u szczytu Swej urody i sławy i to właśnie dla Niej warto ten film obejrzeć!
Do tego ma przepiękne zdjęcia i ładną muzykę.
Najlepiej to go oglądać bez jakiegokolwiek tłumaczenia, bo jeśli się słucha tych nudnych dialogów to porażka...
Rzeczywiscie film do połowy jest po prostu kiepsko wyrezyserowany, ale mnostwo tam odniesien do poprzednich filmow BB, co stanowi smaczek i rodzaj gry dla fanow boskiej BB. Za to sekwencja dotycząca pobytu w zamku nad morzem zawiera kilka ciekawych rozwiązan, ktore mnie osobiscie urzekły i pozwoliły poczuc wyzwolony klimat tamtych czasow.