Wszystkie te filmy od pewnego czasu to jakieś opowieście kampingowe dla 9-latków. Chociaż może wolę nie obrażać starszych instruktorów harcerstwa, z pewnością wprowadzają więcej emocji niż te krapy kinowe... Ja osobiście podaje się i nie mam zamiaru więcej iść na większy ekran na takie badziewia. 2023 była katastrofą dla tego gatunku i 2024 już zmierza w tym samym kierunku.
Ta bolączka dotyczy chyba prawie wszystkich gatunków. Co dało się wymyślić, zostało wymyślone i ciężko zrobić coś nowego.
Mam wrażenie, że twórcy teraz mówiąc delikatnie nie mają jaj, zamiast eksperymentować wszystko leci w tą samą strone. Podobał mi się pomysł samej postaci Baghead'a czy jak tam ją nazwać, worek z jedną dziurą zjadanie przedmiotu i przemienianie się w zmarłą osobe sama piwnica w miare upiorna tajemnicza dziura w ścianie... Tylko po co to wszystko skoro film schodzi do poziomu duch wyskakuje tu wyskakuje tam, jakieś porąbane sny i wszystko zrobione pod tanie jumpscary dla młodszej widowni