Klimat jak z jakiegoś romansidła, średnie aktorstwo i słaba muzyka- to uderza w nas na początku i wszystko wskazywało na to że zgodzę się z twoją opinią. Ale potem film mnie wciągnął. Faktycznie ma trochę wad i np. scena ucieczki bohaterów była nieciekawa, ale jest całość ogląda się dobrze. Głównie dlatego że tu cały czas coś się dzieje- po kawałeczku dowiadujemy się czym jest tytułowe dziedzictwo, a międzyczasie pada jakiś trup albo jesteśmy świadkami jakiejś ceremonii. Morderstwa bardzo pomysłowe, zakończenie takie sobie. Wrażenia jednak pozytywne.

SPOILER
Jak nietrudno się domyślić dziedzictwo rozpoczęło się od podobnej sytuacji do tej z filmu. Najpierw ktoś podpisał pakt z szatanem, potem znalazł 6 osób, piątkę zabijał a szóstej przekazywał moc. Jakoś nie wydała mi się potrzebna tutaj historia tego który to zapoczątkował.