Zazwyczaj, choc nie zawsze, film oparty na ksiazce jest dobry.I w tym wypadku sie to na szczescie sprawdzilo-mamy ciekawa opowiesc o Chavelu.Kreacja glownego bohatera przypomina mi nieco inne filmy Hopkinsa, ale ten byl wczesniej, wiec nie ma mowy o powielaniu roli.Chavel to bogaty adwokat mieszkajacy we wspanialej willi.Prowadzi sobie zycie bezstresowe, nie ma rodziny, problemow, moze calkowicie poswiecic sie pracy-jego dziadek i ojciec byli prawnikami.Tu nasuwa nam sie rola Stevensa z Okruchow dnia.Z kolei pozniej jego bohater jest podobny do CS Lewisa z Cienistej doliny-znajduje wreszcie milosc, ktora jednak bedzie przerwana.
W filmie denerwowala mnie nieco nachalna muzyka, znaczy sie za glosna, np. w momencie, gdy Chavel wraca do domu-ja uwazam, ze powinna byc subtelniejsza.
Film nieco sie dluzy-powinien byc niekiedy dynamiczniejszy.No i zakonczenie-troche naiwne, ale naiwniejszy byloby happy end.
Ogolnie 7- szczegolnie za role Hopkinsa, ktory (prawie) nigdy nie zawodzi