W 1998 roku słynny podówczas rosyjski generał Aleksander Lebiedź reaktywował w Krasnojarsku działalność "Mariańskiego Instytutu dla Dziewcząt", który kontynuuje tradycje carskich szkół dla panien z dobrych domów. Uczące się tam i żyjące w surowej zakonnej formule dziewczęta muszą być dziewicami - co jest okresowo sprawdzane. Uczą się savoir-vivre'u, sposobu chodzenia, ubierania się, dobrego smaku, tańca i poczucia estetyki. A przede wszystkim wpaja się im pojęcia wierności i poświęcenia, dla dobra ojczyzny i przyszłego męża. Oto modelowa "fabryka" nowych ludzi, którzy będą idealnymi obywatelami Putinowskiej Rosji.