Netflix uczy nas jednego - zawsze może być gorzej.
A zaczynało się tak dobrze, gdy Netflix brał się za Polskie produkcje.
Gdy wyszło 1983 byłem pełen podziwu, że Netflix nie spartolił tego a wręcz udało się zrobić coś dość porządnego.
Ten film jest gwoździem do trumny współpracy polskiego kina i Netflixa.
Zaczynając od fabuły, która tracą sztampowością i kiczowatym banałem, przez scenariusz pisany na kolanie, który nie wnosi nic, jest jedynie wydmuszką tego o co twórcom filmu chodziło. No właśnie o co? Bo jeśli o tragicznie bezpłciowe postacie grane przez jeszcze bardziej bezpłciowych aktorów to swietnie, możemy bić brawa! Udało się!
Twórcy obierają najprostszą drogę tym samym strzelając sobie przy każdym kolejnym zrobionym na tej drodze kroku w kolano.
Jednym z największych dramatów tego filmu jest fakt, że momentami nie wiem, czy oglądam film z wydawałoby się przyzwoitą obsadą wyprodukowany przez wydawałoby się poważne studio czy kolejny odcinek Ukrytej Prawdy na TVN.
I do tego Roma… co tu dużo mówić. Każdy chyba widział co dostaliśmy w jej wykonaniu na ekranie.
Podsumowując: NETFLIX BŁAGAM ODCZEP SIĘ OD POLSKI.
W tym filmie żaden aktor nie został dobrze obsadzony. Za to ten film miał, co widać w napisach... panią reżyser obsady. Ciekawe czym się zajmowała?
Netflix specjalnie produkuje filmy dla Grażynek - bo taka nie chce być wykluczona kulturowo w trakcie spotkania z innymi Grażynkami i wykupi abonament Netlixa z pieniędzy z 500+ albo z pensji męża . Netflix ma też ofertę dla jej dzieci , wówczas ona będzie w spokoju przeglądać tik-toka
Ja dzięki temu filmowi dowiedziałem się, że można tańczyć podczas prasowania :D i to by było na tyle
Ja to już wiedziałam wcześniej :) więc w sumie to było stracone 1,5h. Nie wiem dlaczego nie wyłączyłam w trakcie. Jeśli ktoś się zastanawia czy obejrzeć to w żadnym razie! Nie polecam.