To bez wątpienia film, który powstał z połączenia "Tajemnicy zielonego królestwa" (2013) i "Krainy lodu" (2013), tylko w słabszym wydaniu, ponieważ...
Temat zaczerpnięty z Szekspirowskiego "Snu nocy letniej", ale w formie już znanej z chociażby powyżej wymienionych animacji. Nie jest to zły film, ale zdecydowanie bez polotu, a przez to mało ciekawy. Nie ma w nim żadnej sceny, która by mnie ujęła, a sama animacja również nie jest najładniej wykonana.
Oczywiście można spędzić miło czas w trakcie seansu, ale chyba szkoda czasu na kolejną taką samą, przeciętnej jakości bajkę.