PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=697720}

Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć

Fantastic Beasts and Where to Find Them
7,0 216 512
ocen
7,0 10 1 216512
5,6 25
ocen krytyków
Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć
powrót do forum filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć

Grindelwald

ocenił(a) film na 6

Czy tylko ja jestem niesamowicie zawiedziony jego postacią? Chodzi mi o to że wcześniej w opowieściach był kreowany na wielkiego czarodzieja, niemalże na poziomie Voldemorta i Dumbledora a tutaj co dostaliśmy? Pierw walczy jak równy z równym z tą Goldstein a potem daje się dość łatwo schwytać...

Dużo więcej sensu dla mnie by miało gdyby okazało się że to tylko jakiś jego "sługus", nie on sam... Nie wiem po prostu mam takie odczucie jak gdyby w jakiejś części powiedzmy Remus i Artur Weasley poradzili sobie z Voldemortem - absurd.

ocenił(a) film na 6
BobThePureAwesomeness

Ta dał się specjalnie złapać żeby potem rzucić tekstem w stylu "jak długo mnie utrzymacie"... Litości. Nie rozumiem po co bronić filmu na siłę wymyślając historie które zwyczajnie nie miały miejsca.

ocenił(a) film na 8
miki2323

Nie rozumiem umniejszania mocy danej postaci na siłę kiedy z łatwością odpierała ataki znacznie liczniejszego przeciwnika i jedyny czar, który go dosięgnął został rzucony od tyłu. Moim zdaniem celowo dał się złapać jak Joker w batmanie w filmie dark knight rises. Bo to, że rychło będzie na wolności to nie ulega najmniejszej wątpliwości, wszakże Grindelwald obalony będzie przez Albusa dopiero w 1945, więc w 'fantastycznych zwierzętach' do tego czasu zostało o ile się nie mylę 17 lat. Chyba nie musiałby Albus obalać kogoś w wieźieniu?

ocenił(a) film na 6
BobThePureAwesomeness

Joker w batmanie w dark knight rises? Wow toś dowalił...

ocenił(a) film na 9
sobol1237

A Grindewald w filmie już znał Dumbledora czy dopiero pozna? Nie pamiętam dokładnie dat wydarzeń, dawno czytałem książkę.

Claren

Znali się wcześniej, szukali razem Insygniów Śmierci, po śmierci siostry Albusa nie spotkali się ze sobą aż do czasu ich pojedynku.

ocenił(a) film na 9
Negacja

Czyli Grindewald powinien już być całkiem mocny.

ocenił(a) film na 5
Claren

Do pojedynku Grindelwalda i Dumbledora to jeszcze musi minąć 19 lat. Kupa czasu na pokazanie potęgi tego czarnoksiężnika.

zombie001

Czy Grindelwald dzierżył już w tym czasie Czarną Różdżkę? Bo jeżeli tak to Newt powinien być teraz jej prawowitym właścicielem z racji tego, że obezwładnił Grindelwalda.

ocenił(a) film na 8
Nikon_3

To Tina go "rozbroiła", ale chyba jej nie miał przy sobie (już wtedy ją posiadał )

ocenił(a) film na 6
Nikon_3

Gdyby miał czarną różdżkę to by go nikt nie schwytał. Można ją zdaje się zdobyć tylko zabijając posiadającego ją czarodzieja. Dumbledore dał się obezwładnić Malfoyowi poza tym był osłabiony przez czary Voldemorta.

ocenił(a) film na 8
Ashganka

Czarną różdżkę zdobywa się również poprzez zwykłe wytrącenie jej w pojedynku. Draco vs Dumbledore, a potem Harry vs Draco i w ten sposób został jej panem nasz bohater. To Voldemort myslal ze trzeba zabijac posiadacza

ocenił(a) film na 6
bini0l

Dumbledore dał się Draconowi obezwładnić poza tym był osłabiony eliksirem a Draco przecież nie miał fizycznie różdżki walcząc z Harrym, byłą w grobie Dumbledore'a.

ocenił(a) film na 8
Ashganka

ale go rozbroił. Draco Dumbledore'a i w ten sposob on, a nie Snape był włascicielem. Bylo to dokladnie przedstawione. Potem Harry rozbroil Draco i w ten sposób został nowym wlascicielem czarnej rozdzki - NAWET JESLI to nie ją wytrącił z łapy przeciwnika

ocenił(a) film na 6
bini0l

Jasne ale chodzi mi o to, że nie musiał zabijać Draco żeby zdobyć różdżkę bo Draco jej nie miał, nie walczył nią

ocenił(a) film na 7
Ashganka

Radzę przeczytać książki (albo sobie odświeżyć), a dopiero potem wdawać się w dyskusje na tego typu tematy.

ocenił(a) film na 6
rinoceros

Jeżeli to do mnie, to wzajemnie i najlepiej od razu ze zrozumieniem

Ashganka

I chyba dotarliśmy do nie spójności. Gridelwald miał już różdżkę bo ukradł ją jak był młody. Czyli jak został obezwładniony przez Newta to stracił do niej prawo. i co teraz...? Pokona Newta żeby odzyskać prawo do różdżki?

ocenił(a) film na 7
Ashganka

Niespójnością jest fakt kradzieży, takim sposobem GG nie mógł stać się panem różdżki (Voldemort zrobił to samo i go nie słuchała). Na materiałach do kolejnej części widać GG z tą różdżką (możliwe że zaczął jej używać dopiero jak "pokonał" tego komu ją ukradł). Kolejnym jest fakt że Harry pod koniec książki był panem 3 różdżek (złamanej, wytrąconej Drako i czarnej). Wyjaśnieniem byłoby to że osoba wytrącająca różdżkę innemu czarodziejowi staje się posiadaczem tej konkretnej którą ów czarodziej się pojedynkował z tym że prowadzi to do niezgodności jakoby Harry mógł stać się właścicielem Czarnej Różdżki Malfoya. Jest tyle niedopowiedzeń że mogą robić z tym co chcą a widzowi wcisnąć byle kit.

Niemiec66

w zasadzie "kradzież" też jest w pewnym sensie zwycięstwem, bo okazał się lepszy. Jeśli dobrze pamiętam, to w filmie Harry też nie obezwładnia Draco zaklęciem, tylko wyrywa mu różdżki "ręcznie". Może samo wydarcie różdżki wbrew woli posiadacza wystarczało. Grindelwald używał jej z powodzeniem, po nim Albus... gdyby g nie był prawowitym właścicielem po tej kradzieży, to Albus nie byłby jej panem po jego pokonaniu. A Voldek zabrał ją przecież z grobu nieaktualnego już właściciela.

ocenił(a) film na 8
miki2323

Ja liczę na to, że w następnych częściach pokażą jego prawdziwą moc. Teraz może i dał się złapać, ale nie wyglądał na zmartwionego tym faktem xd. Prawdopodobnie bez większego problemu im ucieknie i ruszy w świat terroryzować Mugoli.

użytkownik usunięty
miki2323

Dla mnie Depp to jedyny minus tego filmu. Nie widział mi się jako Grindewald (po przeczytaniu newsów potwierdzających jego rolę) przed obejrzeniem filmu i po obejrzeniu tej krótkiej sceny z jego udziałem nadal mi się on w tj roli nie widzi. Nie spodziewałam się wiele po Colinie Farrellu a tu niespodzianka. Wypadł świetnie i tak sobie myślę, że lepiej by było gdyby to jego zaangażowano do roli Geralda, a nie Deppa

ocenił(a) film na 7

Zgadzam się w 100%.

Masz rację, wykreował jedną z najmniej oczywistych postaci. Przez cały film zastanawiałam się co to za gość i o co mu tak naprawdę chodzi. Przez cały film myślałam, że może to on jest Grindewaldem (w swojej normalnej postaci oczywiście), ewentualnie jego sługusem. Zgadzam się, wątek z tym czarodziejem im do końca nie wyszedł. Ostatnią scenę mogliby sobie darować albo rozwiązać to inaczej. Mimo to, "Fantastyczne zwierzęta" to prequel do dalszej akcji. Zaczyna się niewinnie, a później skołuje się z tego jakaś większa akcja. Może nawet Dumbledore się pojawi :)

użytkownik usunięty
olka0207

w newsach pisano o poszukiwaniach aktora do roli młodego Dumbledore'a, więc na pewno się pojawi, przy czym czy dorosła wersja dyrektora zjawi się na ekranach i po raz kolejny w tej roli Micheal Gambon to nie wiem... ciekawa jestem jak potoczą się kolejne części. Czy wszystko będzie już zmierzać do pojedynku Dumbledore'a z Gindewaldem czy będziemy mieli przyjemność obejrzeć początek ich znajomości. Sądząc po castingu na młodego Dumbledore'a to chyba możemy liczyć na jakieś retrospekcje :)

ocenił(a) film na 6

Mnie Deep w roli Grindenwalda też nie pasuje, przypomina kolekcjonera z universum Marvela

użytkownik usunięty
Ashganka

dokładnie, mam tylko nadzieję, że Depp zdaje sobie sprawę, że jeśli spartaczy tę/tą rolę to już może pożegnać się z powrotem do pierwszej ligi na dobre, bo fani HP będą mu długo wypominać porażkę jaką było obsadzenie go w tej roli jeśli roli Grindewalda nie udźwignie

ocenił(a) film na 7

Mi również Depp kompletnie zniekształcił moją cudowną wizję tego magicznego świata. Porażką jest, że zagrał w tym filmie. Nie chodzi o jego rolę. Bardzo cenię jego aktorstwo. Ale nie jest to jego bajka!!! Farrell też troszkę irytował, bo jest to jednak charakterystycznych aktor. Depp to już jest totalna przesada.

miki2323

Zgadzam się z Twoją opinią w tej sprawie. Moje rozczarowanie postacią Grindewalda (zarówno doborem aktora - bo Depp jako Jack wciąż ma swoje specjalne miejsce w moim sercu, ale na legendarnego czarnoksiężnika mi nie wygląda - jak również jego brakiem zaradności, przebiegłości i mocy). Sceny, w których Graves manipulował Szafką były dobre, bo Farrell zagrał świetnie (moim zdaniem) i jego postać była fascynująca, aż do czasu gdy okazuje się, że jest Grindewaldem. Jako jego sługus, nawet prawa ręka, byłby genialny, ale jako sam czarnoksiężnik? Ta... nie. Po prostu nie. Pamiętam moje zaskoczenie gdy Graves zaczął walczyć z Goldiną i takie "wtf, jak potężna ona jest, skoro on ma z nią problemy?" i to było zanim wiedziałam, że był Grindewaldem i miałam tylko założenia, że dla niego pracuje. Cała scena schwytania była dość żałosna, bo nazwać ją komiczną byłoby zbyt łaskawe. I w sumie schwytał go Newt. Czy w historii tej postaci była gdziekolwiek kiedykolwiek wzmianka, że pomógł (choćby chwilowo) schwytać Grindewalda? To wydawało się tak... nie na miejscu. Nawet jeśli Newt jest głównym bohaterem filmu.
Właśnie czytałam, że Fantastyczne Zwierzęta nie będą trylogią jak początkowo mówiono. Będzie cala seria, a dokładnie przynajmniej pięć filmów i mimo tytułu nie będą kręcić się wokół fantastycznych zwierząt, ale właśnie przedstawiać wojnę i walkę Grindewalda z Dumbsem. Sam pomysł powoduje u mnie mieszane uczucia, bo niby CHCĘ bliżej poznać tę część historii i zobaczyć tą legendarną walkę dawnych przyjaciół, ALE... 1) jeśli walka będzie tak słaba jak Gravesa z Goldiną to nie chcę jej widzieć, 2) na Deppa w tej roli ciężko się patrzy, 3) po co robić z tego serie o fantastycznych zwierzętach i nagle zmieniać kierunek? Mogli przecież od początku zrobić Fantastyczne Zwierzęta jako coś osobnego i osobno zrobić filmy o Grindewaldzie. No cóż, zobaczymy za dwa lata jak im to wyjdzie. MOŻE nie będzie tak źle... MOŻE pozytywnie mnie zaskoczą.
Źródło info o 5 filmach:
strefaczytacza. pl/2016/10/fantastyczne-zw-5. html

ocenił(a) film na 7
miki2323

Tak.:). Zgadzam się;). Newt okazał się za silny a nawet Hogwartu nie skończył. A taki Grindewald - najpotezniejszy czarodziej po Voldemorcie i Albusie, znający czarną magię - dał się złapać jak dziecko.

Colin Farrell miał niezłą mroczną prezencję;). Co prawda Grindewald powinien mieć długie złote włosy i dziki urok;) ale w sumie to nie jest takie ważne gdyby Grindewald roztoczyl aurę np. zagrozenia itp. A wyszedł z niego głupawo się uśmiechający mięczak.

ocenił(a) film na 8
miki2323

Bo to jest pierwsza część i nie pokażą tutaj Grindelwalda robiącego nie wiadomo co. Nie macie chyba pojęcia, jak działa budowanie napięcia. Nie pokazują tego, co robi, żebyśmy mogli się nacieszyć tym później, w drugiej części, kiedy historia się rozwinie. Poza tym, nie mógł nie dać się złapać, w końcu był pod inną postacią - musiał udawać słabego. To przecież Newt ukazał jego prawdziwe oblicze, gdyby tego nie zrobił, to nikt by nie wiedział z kim mają do czynienia i mógłby potem łatwo im uciec.

ocenił(a) film na 6
MarcioHan

Co innego to nie pokazywanie tego co robi i co innego to pokazywanie tego co robi w zły sposób. Musiał udawać słabego? Jeny wam już tak argumentów brakuje... Przecież wiadome było że od razu odkryją jego tożsamość gdy go złapią więc wtedy już udawanie czegokolwiek zwyczajnie nie ma sensu...

ocenił(a) film na 8
miki2323

Dobra, kit w to. Dobrze zrobili, bo co to byłaby za frajda zobaczyć jego całą moc pod koniec filmu... Żadna. To tylko wprowadzenie do właściwej historii, na pewno w kolejnej części Grindelwald będzie wymiatać.

ocenił(a) film na 6
MarcioHan

"co to byłaby za frajda zobaczyć jego całą moc pod koniec filmu" - zgoda, powinni to zostawić na potem, ale tym bardziej nie powinni go przedstawiać w taki zły sposób, skoro było za wcześnie żeby jakkolwiek dobrze go odwzorować to po co na siłę go upchano do filmu? Nie zrobili tego dobrze, zrobili to bardzo źle.

ocenił(a) film na 8
miki2323

Tak chciała J. K. Rowling. Sama doskonale wie, jak poprowadzić fabułę, a pokazanie Grindelwalda i tego co robi dla swojej sprawy było ważne. Ale on tak naprawdę idzie sam na kilkunastu lub kilkudziesięciu magów, zabija kilku i dopiero Scamander pomaga im go złapać. Na początku zabił tylko pięć osób, które nawet się nie broniły. Więc porównaj sobie starcie 1 Grindelwald kontra 5 osób zaatakowanych z zaskoczenia i 1 Grindelwald kontra około 15 magów z ministerstwa (czy jak to się nazywało, bo już nie pamiętam), którzy dodatkowo cały czas atakowali i musiał odpierać ich ataki.

ocenił(a) film na 6
MarcioHan

I chcesz mi powiedzieć że Voldemort czy Dumbledore w takej sytuacji by polegli równie łatwo...? I dodatkowo fakt że wcześniej toczył walkę z tą laską sam na sam jak równy z równym też się wpisuje w jego złe ukazanie.

ocenił(a) film na 8
miki2323

Nie znam dokładnie uniwersum Harrego, więc nie wiem, czy Grindelwald jest tak potężny jak Ci dwaj. W każdym bądź razie nie rozumiem w ogóle czepiania się tej sceny. Fakt, może jeśli jest tak potężny jak Voldemort, to powinien być silniejszy. No ale co teraz zrobisz - film i tak był bardzo dobry. W następnej części pewnie będzie lepiej.

ocenił(a) film na 8
MarcioHan

"Grindelwald jest znany w świecie czarodziejów jako drugi Najniebezpieczniejszy czarnoksiężnik wszech czasów (po odebraniu mu zaszczytnego pierwszego miejsca przez Toma Riddle'a znanego pod imieniem Lord Voldemort), chociaż podobno u szczytu swej potęgi Gellert władał mocami, o których Czarny Pan mógł tylko marzyć"

Z HP Wiki

ocenił(a) film na 9
miki2323

Masz rację,mnie też raził jego wygląd,skojarzył mi się z Popkiem albo jakimś uciekinierem z więzienia,Depp w ogóle do tej postaci nie pasował,lepiej Ezra Miller by się nadawał.

ocenił(a) film na 8
miki2323

Też mnie to zastanawiało, że Grindelwald podejrzanie słaby był. Wcześniej myślałam, że nie chciał się zdradzić, więc udawał słabszego, ale wciąż zostaje fakt, że dał się złapać.
Swoją drogą to bardzo podobała mi się gra Collina Farrer'a, i kiedy nagle zamienił się on Johnego Deppa poczułam się dziwnie zmieszana. Wiedziałam, że Depp zagra Grindelwalda, ale nie zastanawiałam się jak to wyjdzie, a jak zobaczyłam efekt końcowy... eh no cóż...

ocenił(a) film na 7
szepcik

Wydaje mi się że przyczyną tego, że Grindelwald dał się tak łatwo złapać, było to, że musiał mieć w tym jakiś wyższy cel, który poznamy w kolejnych częściach lub po prostu to że nie miał przy sobie Czarnej Różdżki i nie był na tyle potężny. Co do roli Deppa wolę zaczekać z komentarzem do następnej części.

ocenił(a) film na 8
kacper koterba

To możliwe, może czas pokaże, czy miał w tym cel, czy jednak został zaskoczony i dlatego go schwytano.
Rzeczywiście widzieliśmy z nim tylko jedną scenę. Nie twierdzę, że źle zagrał, ale jakoś wizualnie średniego go widziałam. Od razu pomyślałam sobie, że gdyby Jack Sparrow był albinosem to tak by wyglądał.

ocenił(a) film na 2
miki2323

W książkach nie było czegoś o tym, że u szczytu potęgi władał mocami, jakich nie miał nawet Voldemort? Według mnie zniszczyli tą postać.

ocenił(a) film na 6
Lycoctonum

A kto powiedział, że w tym filmie był u szczytu swojej potęgi?

ocenił(a) film na 3
knocun1

Czyli u tego szczytu potęgi był silniejszy nawet od Voldemorta, a przez resztę czasu tak słaby, że pierwszy lepszy auror dawał sobie z nim radę?

ocenił(a) film na 6
Nissen

Eeee my oglądaliśmy ten sam film, bo ja tam widziałem gościa co nawalała w niego cała armia aurorów, a on ich wystrzeliwał jak kaczki dopóki nie został powstrzymany sztuczką, której nigdy wcześniej w życiu nie widział bo tylko Newt ją umiał. Więc jak pierwszy lepszy auror niby dawał sobie z nim radę jak cała armia nawet nie dawała, Voldka w takiej formie nie widzieliśmy przez wszystkie 7części Harrego Pottera (8 leśli liczyć ostatnią podwójnie).

ocenił(a) film na 1
knocun1

I tę całą armię aurorów pokonał szybciej niż taką Tinę Goldstein, która chyba do niezwykle wybitnych czerodziei nie należała.
W jednej scenie był niesamowicie potężny, w kolejnej niesamowicie słaby, widać nie mogli się zdecydować jak go pokazać...

ocenił(a) film na 6
Cornered

Spieszyło mu się, więc nie mógł się na niej całkowicie skupić, z resztą taka Tina to chyba i tak poważniejszy przeciwnik niż 14 letni Harry któremu Voldek nie mógł dać rady w czwartej części.

ocenił(a) film na 6
miki2323

W ogóle scena schwytania Grindelwalda jest bezsensowna, gdyż to Dumbledore go złapał (tak opowiedział Herry'emu) a będąc w posiadaniu równie dużej mocy, jak on, dziwię się, że tak łatwo dał się pojmać. Zresztą, według mnie, ani Farrell ani Depp nie pasowali do tego filmu. Do tego jeszcze ten koszmarny dubbing...

ocenił(a) film na 10
mario198820

1. Do walki Dumbledora z G. jest jeszcze 17 lat , więc to o tym mówił Albus.
2. Dubbing akurat był świetny. To takie czepianie się o byle co.

ocenił(a) film na 6
Wasiliki

1. Przecież Dumbledor żył w czasach Grindelwalda, bo chodzili do szkoły w tym samym czasie; byli chyba rówieśnikami.
2. Nienawidzę dubbingu w filmach i niczym nie nie przekonasz.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones