PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=831129}
3,4 13 363
oceny
3,4 10 1 13363
1,9 13
ocen krytyków
Fighter
powrót do forum filmu Fighter

Kto dziś będzie śmiał rzucić wyzwanie filmowi "Król Lew"?!
Ha! Tak myślałem! Nikt!
Moment, wśród premier w multiplebsach zadebiutował polski film "Fighter"
SPOILERY
Zobaczmy cóż to jest! Otóż "Fighter" to męskie kino z męskim punktem widzenia gdzie na kobiety twórca patrzy z perspektywy fiuta i chociaż mamy aż trzy bohaterki to ich psychika powinna trafić do jednej osoby by była kompletna. Tu mamy ich trzy i każda jest definiowana przez poped. No tak, reżyser i scenarzysta, debiutant w obu rolach, Konrad Maximilian (czujecie w tym ścieme i lipny pseudonim?) ugrzazl w kliszach. Pal sześć jak grzezniesz w kliszach w pierwszej połowie filmu i umiesz się z nich wydostać w drugiej ale jak od początku do końca jesteś nimi zawalony to trudno tu o cokolwiek.
Aktorzy oczywiście nie są w stanie tego tworu obronić. Gdyby to był pojedynek o miano nowego najgorszego polskiego aktora to wygrana Roznerskiego byłaby tu minimalna. Po "Diablo. Wyścig o wszystko " gdzie był mamroczacym kowbojem z chorą prostata mamy kowboja na kokainie, który w mowie zachowuje się jak stereotypowy Seba rycerz na dzielnicy o pseudonimie "Pretty Boy" . Jednak głównym bohaterem jest tu Tomasz Janicki grany przez Piotra Stramowskiego i jest on rewersem Seboja. Seboj to miasto, hajs, lans i blichtr a Tomasz to taki nieco skryty chłopek roztropek z prowincji. Obu łączy wspólna przeszłość i ten, no obaj są kreowani na nieziemskich kochanków. Tomasz na prowincji ma adoratorke ale będąc dobrym kolegą, "sprzedaje ją" swojemu znajomemu i może oddać się romansowi z Panią doktor Magdą (Katarzyna Maciąg).
Film ledwo się klei w całość, ledwo ma sens i ledwo daje się go wytrzymać.
W skrócie. W historii pojawiają się narkotyki, te narkotyki są kogoś, ktoś je znajduje i niszczy (nie ma powodu, tak zwyczajnie). Ten ktoś się denerwuje, ktoś inny ma z tego powodu problemy i ktoś kto zniszczył narkotyki musi tę sytuację naprawić.
To jest tyle, reszta to fillery, mogłoby ich nie być ale film skonczylby się w trzydzieści minut.
Jarosław Boberek, o ten to zagrał. Miał fatalnie napisaną postać ale wiedząc, że już tego nie uratuje grał z przesadą, naigrywal się. Fajny zboj, taki z wyglądu Karramba (Pewex dla innych) , włosy zaczesane, stylowe ubranie, groźne spojrzenie, gangsterski styl mówienia i taka dresowa obstawa. Lata dziewięćdziesiąte w wersji totalnej.
Tylko nie ratuje on filmu, raczej urozmaica tandetna, źle poprowadzoną historię. Najlepszym dowodem jak to jest słabo napisane (delikatnie mówiąc) jest niby konflikt z bratem. Wpierw robią z niego jakieś wielkie halo a wystarczy "przepraszam" i jest już po konflikcie, em, serio? To po co ta cała drama rodzinna z ojcem, bratem, jakieś wyrzuty, po co to było Maksymilianie?!
Druga sprawa, wątek Aleksandry Szwed.
Na filmpolski.pl stoi jako "Agata, dziewczyna Tomka" tylko z samego filmu wynika, że jest jego narzeczoną. Ich rozstanie to jedno wielkie kuriozum. Ona ma do niego pretensje, pyta o imię swojej najlepszej przyjaciółki (normalnie audiotele) ten mówi ze dwa, ta rzuca pierścionek. Gdy pojawia się po raz kolejny, chyba w tydzień po, jest już z Sebojem. Rozmach, pisanie z pozycji fiuta, hehe, kobieta pokazana jako "zimna suka", You know, hehe, męskie kino. I mało tego ani Tomek ani Agata już ze sobą w filmie nie rozmawiają. To było takie, serio filmie?! Serio to zrobiłeś? Na logikę powinni się zejść ale twórca robi wszystko abyśmy już o tym nie myśleli do końca filmu. Jednakże ta Agata ma w pewnym momencie wypadek. Uwaga, film nie mówi nam co się stało. Zakładam, że Aleksandra Szwed czytając scenariusz spadła ze schodów i w sumie leży na oiomie i wtedy Tomek spotyka Seboja, bo nie wiedzieć czemu dostaje telefon, że Agata jest w szpitalu. Sprawa jest jak widać zagmatwana. Dwa koguty widzą się w szpitalu. Jest siłowanie się ktory jest gorszym aktorem. W finale wszystko kończy się tak, że jeden z bohaterów odchodzi z ringu w stylu lat dziewięćdziesiątych. Czyli idą, idą, idą, idą, idą, skręt, idą, idą, idą, idą. Zaciemnienie napisy.
Ogólnie nie polecam. Dziękuję za uwagę.

JohnTheBrave

I dziękuję bardzo.Czekałem na recenzje od wczoraj i się doczekałem.Żadne zaskoczenie, to było pewne jak przegrana Najmana.
Co do promocji kolego Bonus to jest, troszkę skromna ale jest.Parę osób zachwalało film już od kilku tygodni i broniło własnym ciałem.Średnia ocena też pokazuje, że promocja działa (7,4 !?)

JohnTheBrave

Zgadzam się ze wszystkim. Choć Stramowski przynajmniej nie udawał nigdy, że gra w czymś wielkim i mimo wszystko chyba lepiej mu ta gra w tym przypadku wychodzi. Na "grę" Roznerskiego szkoda strzępić języka - ten już wielokrotnie udowodnił swój poziom.
Co do występu Szwed mam tak samo - jaki wypadek? Wpadła pod tira czy poraził ją prąd z suszarki do włosów? Tego się nie dowiadujemy. Szwed w którymś wywiadzie opowiada o DUALIZMIE postaci, którą gra. Serio. Ta postać jest na ekranie może 6 minut i gdyby jej nie było nie miałoby to znaczenia, bo jest tak nijaka.
Dialogi i postaci pisane na kolanie, "mrożąca krew w żyłach muzyka" żebyśmy wiedzieli, kiedy ma nas zmrozić. Długo by wymieniać.
Ogólnie kuriozum i jeśli oglądać to dla beki i ze świadomością na co się idzie.
Mocny kandydat do paździerza roku:)

mirasz

Póki co to widziałem łącznie osiem polskich filmów z tego roku. Tylko trzy były no nawet a reszta to te najgorsze a są to: 1. Władcy przygód. Stąd do Oblivio 2. FIGHTER 3. Diablo. Wyścig o wszystko 4.Dzien czekolady 5. Ciemno, prawie noc

JohnTheBrave

Widziałem Ciemno, prawie noc i niestety się zgadzam. Niestety, bo bardzo lubię książkę. Pozostałych oprócz Fightera nie widziałem, ale zaintrygowałeś mnie;) Są też dobre filmy z tego roku, tj. Słodki koniec dnia, Córka trenera czy bardzo dobry Wilkołak - bardzo świeże kino zrobione ponoć za małe pieniądze. Więc polskich filmów będę bronił, bo zdarzają się perełki. Ale niestety morze badziewia jest przeogromne, to prawda.

mirasz

Córka trenera to ja w zeszłym roku już obejrzałem na NH i znakomity, racja. Wilkolaka czy Słodki koniec dnia nie widziałem to sobie nadrobię gdy będą na nośnikach

JohnTheBrave

Czy Wy widzieliscie krew Boga?

Kinomaniakwarszawski

Jeszcze nie. Spokojnie, koniec roku jeszcze daleko, będzie na nośniku się spojrzy

JohnTheBrave

SKD całkiem warto. Solidny.

ocenił(a) film na 1
JohnTheBrave

Ej, właśnie, to jest taka strasznie smutna refleksja, że co polski film, to dramat, ale nie w gatunku, tylko w jakości... Popatrzyłem sobie na moje oceny polskich filmów (w tym dwóch koprodukcji), które były w tym roku w kinach i średnia wychodzi mi 3,95 - no to jest dramat! Bo wydaje się, że do kin jednak nie powinno trafiać byle co.

Z czego powyżej 5 oceniłem tylko pięć z dwudziestu: Dowłatow (6), Słodki koniec dnia i Córka trenera (7), Ja teraz kłamię i Wspomnienie lata (8). Do tego trzy jedynki i trzy dwójki.

ocenił(a) film na 3
JohnTheBrave

zaintrygowały mnie te niewymienione 3 (dobre) ?

MocnyVito

Nie były dobre, były no nawet, czyli nie pazdzierz ale takie średniaki : "Underdog", "Ja tylko kłamię" oraz uwaga, średniak dzięki temu, że dużo się dzieje, plenery i klimat "Kobiety Mafii 2" (
Dobra jest "Mowa Ptakow" ale to film stricte festiwalowy.

JohnTheBrave

Nie oglądałem ale recenzja jest boska

ocenił(a) film na 1
JohnTheBrave

Recenzja świetna.

Ja jeszcze chciałam wyróżnić jeden fragment - moment w którym Tomek zakłada rękawice w swoim domu na wsi, żeby boksowac worek. Po założeniu rękawic zaklada ochraniacz na zęby. Widocznie bal się, że worek mu odda...

ocenił(a) film na 3
JohnTheBrave

dobra recenzja

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones