"Porywający dreszczowiec opowiadający o artyście, którego rzeczywistość wywraca się do góry nogami za sprawą wyimaginowanego przyjaciela z dzieciństwa.
Freddy (Felix Schäfer) jest malarzem, który planuje swój wielki powrót do świata sztuki. Mężczyzna pracuje w odosobnieniu w domku nad jeziorem, kiedy zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Z dnia na dzień zostaje on oskarżony o brutalne pobicie żony i traci prawo do opieki nad swoim ośmioletnim synem. Co więcej, w jego życiu pojawia się wyimaginowany przyjaciel z dzieciństwa – Eddy, który wygląda dokładnie jak on… Hipnotyzujący thriller psychologiczny pokazujący historię człowieka, który powoli zaczyna tracić kontrolę nad swoją egzystencją. Reżyser Tini Tüllmann (Freitagnacht) w mistrzowski sposób kreśli intrygę, buduje napięcie i tworzy wymykające się schematom postacie. W roli głównego bohatera popisowo odnajduje się Felix Schäfer (Traumfrauen). W filmie występują również Jessica Schwarz (Pachnidło: Historia mordercy), Greta Bohacek (Jeśli nie my, to kto?), Burghart Klaussner (Fritz Bauer kontra panstwo) oraz Katharina Schüttler (serial Ku’damm 56). Produkcja została zauważona m.in. na festiwalach filmowych w amerykańskim Austin oraz niemieckim Hof."
Żałuję, że tak mało ocen przy naprawdę dobrej, wyróżniającej się produkcji. Nie ma z kim wejść w dyskusję, a byłoby o czym pomówić.
O wielu sprawach i działach można dyskutować, ale ten film jest na granicy oglądalności, słaby: fabularnie, aktorsko, dialogowo, inscenizacyjnie itd.
Pełna zgoda, a wręcz wyostrzyłbym opinię - jest nie do oglądania. Skrajnie głupawy, niekonsekwentny, fatalnie zagrany. Dno.
@brk91 mam te samą refleksję, obejrzałam z zapartym tchem. Film ma konsekwentnie mroczny klimat,widz już sam nie wie w co i komu wierzyć, kilka zwrotów akcji (mam nadzieję że dotrwałeś do sceny PO napisach ;) ). Ja uwielbiam takie właśnie flmy, na pierwszym miejscu mam od lat AI, a na drugim Shutter Island, ten też się plasuje w czołóce.