Skoro Stine zapomniał o niewidzialnym chłopcu, którego nie wciągnęła książka to czemu tą laskę wciągnęło? :D Napisał jeszcze jedną książkę z której wyszła... No i w tym miejscu kolejny błąd... Przecież żeby pojawić się w tej książce musiała by wyjść najpierw z tamtej w której zamknięte były wszystkie potwory. Ogólnie film na 5/10, ale z sentymentu do serialu daję 6.
A czemu nie mogła wyjść ze swojej książki wcześniej? Yeti wyszedł przed Slappym i resztą ferajny.
Nie ze swojej tylko z tej w której były na końcu filmu uwięzione wszystkie potwory. :D
A, łapię już. Może więc Stine napisał nową książkę, z której wyszła "nowa" Hannah?
Gdyby to była "nowa" Hanah, to chyba by nie pamiętała swojego poprzedniego wcielenia.
Dokładnie, taki błąd rzuca się w oczy, a jest to nic innego jak tanie zdramatyzowanie sytuacji przez scenarzystów żeby Hannah musiała opuścić Zacha. A przecież jest konkretna scena w której Stine wymienia wszystkie potwory które mają się znaleźć w książce - to co nie mógł jej po prostu pominąć, tak jak tego chłopczyka? Głupota i tyle. Poza tym nowa Hannah wnosi ciekawy morał - chłopak dostał w nagrode wyimaginowaną dziewczyne, no brawo :D