Gdyby film utrzymał poziom pierwowzoru, to nie byłoby tak źle. Niestety jest dużo słabszy, wtórny i niezgrabnie kopiuje wypróbowane chwyty.
Mamy więc piękną dziewczynę, za którą jadą przyjaciele, mamy zbira, który chce ich wykończyć i mamy też bardzo ważną przesyłkę, którą trzeba dostarczyć.
Były może dwie, lub trzy zabawne sceny - scena z tatuażem, pomyłka adresu na kopercie, rozmowa telefoniczna na kanapie... i sam nie wiem.