Jeden wielki miszmasz ze świetną i intrygującą fabułą. Po raz kolejny Piotr Szulkin pod przykrywką porąbanego science fiction przekazuje tematy do rozważań, które w tym przypadku są wyjątkowo enigmatyczne. Mistrzowska kreacja Daniela Olbrychskiego. Świetny klimat i niezapomniana estetyka tworzą świat w którym na pewno nie chcielibyśmy się znaleźć. Zakończenie trochę mnie rozczarowało, ale mimo to film warty obejrzenia.