Zastanawiałem się co napisać o tym filmie. Wypełniam recenzje filmów bo sam czasem się nimi sugeruję czy dany film obejrzeć czy nie. Lubię Marię Biello, dwie pozostałe męskie role - niezłe i ciekawi aktorzy. Film o samotności, alienacji naciągnięty lekko do maxa, tytuł w sensie informatycznym idealnie oddaje klimat filmu, piraci komputerowi wiedzą o co chodzi. Sumując - można się obejść bez tego filmu ale jeśli się chcesz zanurzyć w nim - Twoje ryzyko. Ciekawostką dla mnie była rola Michaela Nyquista (zdaje się tak pisze jego nazwisko, nie sprawdzam), szwedzkiego aktora, który zepsuł dla mnie rolę Michaela- dziennikarza w dwóch filmach serii "Millenium".