A co mianowicie?

Film :-) Nie wciągnęła mnie ta historia, a sposób w jaki została opowiedziana. Miło, że ludziom się udaje (masa jest takich filmów rodem z USA, polskich tego typu raczej mało {jeśli coś kojarzysz daj znać, może coś mi umknęło}), ale jakoś tak mi się ten obraz dłużył, no i to odkrycie, że ten otwieracz (którego nigdy wcześniej nie widziałam na oczy) jest jednym z najlepiej sprzedających się produktów.

Historia była o tym, że podążanie za marzeniami daje efekty. A ten otwieracz to jeszcze delikatny gadżet, do tego całkiem śmieszny. No i działa jako otwieracz, co nie dla wszystkich gadżetów jest oczywiste. Tak, polskich jest o finansowym sukcesie mniej, bo nasze społeczeństwo wyznaje nieco inne wartości i styl życia, niż amerykańskie.

Jeśli masa to proszę wymień choć 3 tytułu (bo to mój ulubiony temat -autentyczne historie sukcesu, usłane problemami /nie że ktoś tam wygrał, albo o razu jemu się udało wszystko i nie filmy gangsterskie, a dla uczciwych ludzi -do naśladowania, rzecz jasna!)?

..Produktów z pewnego segmentu (gadgetów na prezent), w którym widać często nie kupujesz więc o nim nie słyszałeś.

Ok, proszę:
"Temple Grandin"
"Masz talent"
"W pogoni za szczęściem"
"Ray"
"Aviator"
"Prawdziwa historia"
"Absolute Wilson"
"Jobs"
"Amelia Earhart"
"Z ulicy na Harvard"
"Amerykański splendor"
"Gia"
"Jersey Boys"
"42 – Prawdziwa historia amerykańskiej legendy"
"Dosięgnąć kosmosu"
"Miss Potter"
"Tucker - konstruktor marzeń"
"Obywatel Milk"
"Debiutant"

Na razie obejrzałem "Tucker - konstruktor marzeń" (zaskakujący bo jednak negatywny finał).
O ile pamiętam "Jobs" też stracił swoją firmę (którą na podobnej zasadzie przejęto).


Skoro już wymieniasz takie abstrakcyjne historie jak "Dosięgnąć kosmosu" (jeszcze nie oglądałem) to można by dodać również o marzeniu podróży w kosmos: "Gattaca - Szok przyszłości" która to jest właśnie WYBITNIE bo celowo motywującym obrazem (z którego można wyciągnąć wiele mądrości:)

Wymieniasz dużo filmów wyczynach sportowych, a miałem na myśli o biznesie (ociąganiu sukcesu w tej dziedzinie -tak jak w rzeczonym filmie "Genialny wynalazek").

Jeśli obejrzę wszystkie z tych filmów być może okaże się, że połowa z nich ma negatywne zakończenia (czyli przekazuje podświadomy komunikat, że nie warto ryzykować).
Być może o biznesie, który kończy się autentycznym spełnieniem, ostatecznie sukcesem (a nie przejściowym, lub usłanym niesnaskami, włącznie z utrata przyjaciół i bycia nie uczciwym jak to np. w "The Social Network" (o twórcy FB).

Tak więc na razie po jednym seansie i przyjrzeniu się innym pobieżnie, odnoszę wrażenie, że mam rację twierdząc iż nie ma podobnych pozytywnych historii sukcesu (finansowego, na gruncie uczciwego biznesu, jako przykładu do naśladowania).

Pisałeś o "autentycznych historiach sukcesu" (miały to nie być filmy gangsterskie) nie precyzowałeś wcześniej, że chodzi o sukcesy ściśle biznesowe. Dlatego podałam tytuły, które odnoszą się do różnych sukcesów: sportowych, muzycznych, literackich, naukowych. A jeżeli chodzi o Jobsa to uważam, że odniósł wielki sukces. Jednym z moich ulubionych filmów jest właśnie "Temple Grandin". Wielkim sukcesem bohaterki jest przezwyciężenie własnych ograniczeń i kariera naukowa. (Mimo, że nie biznesowy, sukces był to niewątpliwy).

Mój były wspólnik powiedział, że dla niego sukcesem jest "praca na etacie".
W sensie pewna i bezpieczna posada, umożliwiająca stabilizacje rodziny.
Kilka lat temu poznałem środowisko, gdzie to jest zupełną odwrotnością!

Film, telewizja, kościół media mają za zadanie urabiać opinie.
Nie ma pozytywnych historii biznesowych dlatego, że indoktrynuje się nas aby być biednymi, zależnymi. Kontrola społeczna opiera się na kreowaniu deficytu dóbr, na konieczności pracy na utrzymanie. To kwestia już nie przeżycia, ale godziwego życia. Gdyby ludzie byli stabilni, zasobni nie dali by sobą manipulować - interesowała by ich prawda, a nie kariera za kasę np. w TV.

Podoba mi się Twoje podejście. Jasne, że pieniądze są ważne, ale jeśli porównywać ważność i sens różnego rodzaju sukcesów, to faktycznie te polegające na odniesieniu sukcesu finansowego są najmniej wartościowe. Straszne jest dla mnie gdy ludzie są zaślepieni chciwością i jeszcze to tłumaczą chęcią stabilizacji itd. jak wyżej kolega. Panowie z filmu byli całkiem w porządku - szło im o pieniądze, ale przynajmniej nie udawali, że mają jakieś wyższe aspiracje, a poza tym dla głównego bohatera to jednak też był rodzaj pasji na swój sposób twórczej, a nie tylko dla kasy. Z tymże uważam, że ciężko uznać ten film za jakiekolwiek źródło informacji biznesowych. Sukces odnieśli dzięki dobremu pomysłowi, porażki odnosili przez głupotę połączoną z lekkomyślnością. Na samym psim zegarku mogli trochę jednak zarobić nawiązując reklamę z TVMarketem i robiąc dodatkowe rasy za pieniądze, które na to były, a które przegrali w kasynie. Ciekawe czy potem wygrali proces z tym TVMarketem czy w ogóle to olali odnosząc sukces z otwieraczem. Film generalnie niestety kiepski.