PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33217}

Gigi

6,8 2 184
oceny
6,8 10 1 2184
Gigi
powrót do forum filmu Gigi

Może i rzeczywiście nie bvył to rok pełen legendarnych tytułów, ale "Kotka.." , czy "Vertigo" to jednak inna półka. Gigi jest filmem średniawym - jak na musical bardzo takie sobie piosenki i brak tańca, jak na melodramat - nudny i nieprzekonujący( z reszta jak aktorstwo głównej postaci). Potencjał był - może trzeba było bardziej uwypuklić postacie drugoplanowe jej babke i jego wuja- ale został mocno zmarnowany. 5/10 to maks tego co moge dac filmowi.

ocenił(a) film na 10
Clif

Hmmm... W musicalu nie musi byc tańca. W "Dźwiękach muzyki" też jest go bardzo niewiele. Co do "Kotki..." to zgadzam się, że ona powina Oskara za film roku dostać.

ocenił(a) film na 5
Clif

Tutaj niestety trudno się nie zgodzić. Po 9 oscarowym musicalu spodziewałem się o wiele więcej. Przesłodzona ta historia i właściwie nie wiadomo dla kogo- za grzeczna i za naiwna dla dorosłych, zbyt pogmatwana i poważna tematyka by mogła trafić do młodszych. Kilka niezłych piosenek i niezły pomysł nie wystarczy by film nazwać inaczej niż "średniak".

ocenił(a) film na 6
Clif

Ten musical to cytując Gastona - "nuda". Trochę zabawny, ale nijaki, bardzo średni.

ocenił(a) film na 7
Clif

Ja nie oceniał bym jednak tak ostro tego filmu To raczej obraz "ku pokrzepieniu", rozrywce i poprawieniu sobie nastroju Bo taką rolę mają wesołe i optymistyczne bajki, którą to niewątpliwie ten film jest Ale faktycznie ten "deszcz" Oskarów niezrozumiały

ocenił(a) film na 1
Clif

Film niestety nie zachwyca, zapierająca dech ilość oskarów rodzi pytanie co widziała w nim akademia czego nie dostrzegli widzowie? Akurat w tym roku był film dużo lepiej zrobiony o lepszej grze aktorów, który zdobył szersze uznanie publiczności. Rio Brawo szkoda że nie dostał ani jednego.

ocenił(a) film na 10
regis8888

Jak to "czego nie dostrzegli widzowie"? Przecież film był sukcesem finansowym! Zaś "Rio Bravo" to film o rok późniejszy.

regis8888

ja w tym filmie głównie widzę wymieszanie 'dobrodziejstwa' ówczesnej kultury wraz z zachwytem nad 'techniką' kolorowego rejestrowania obrazu razem z dźwiękiem. zachwyt nad arystokracją jednak nie trwał w kinie długo. żeby zrozumieć wybór akademii do oscara trzeba by było przenieść się w realia ameryki u progu lat 60-tych co jest już zadaniem bardziej dla profesjonalnych filmoznawców. film nie wywołuje już dzisiaj takiego wrażenia jak to robił kiedyś i pewnie szybko o nim zapomnę ale od siebie daję i tak 7 za rozmach oraz wykonanie powiedzmy..

ocenił(a) film na 9
Clif

Największą pomyłką jest władca pierścieni !
1.0 zasługuje ...

ocenił(a) film na 4
Kileeer

zależy który bo 3 część to dno ,najlepsze są Two Towers. ale większej pomyłki niż Aviator i Shakespire in Love to nie mogę sobie wyobrazić. Za co Palthrow dostała statuetkę zresztą Forrest Glemp tak samo Hanks najlepszym aktorem chyba wród demokratów.

Clif

"Kotka..." to film najwyżej średni, zresztą nawet Williams go nie lubił. Wystarczy obejrzeć "Tramwaj zwany pożądaniem". To jest dopiero inna półka.

ocenił(a) film na 2
NickError

Jak kto uważa, wg mnie "Kotka.." to mistrzostwo, a "Tramwaj.." o którym tyle się nasłuchałam ochów achów, osobiście trochę mnie rozczarował choć i tak bardzo dobry.
A Williams nie lubił "Kotki.." bo jako gej zapewne poczuł się urażony że cenzura wywaliła wątek homoseksualny;P
To musiało zaboleć, nie przeczę.

WhiteDemon

Podobnie wywalono wątek homoseksualny z "Tramwaju...", a Williams uważał później, że tylko Elia Kazan może kręcić adaptacje jego sztuk.

ocenił(a) film na 2
NickError

Może mu się Elia podobał;P

ocenił(a) film na 2
Clif

Zgadzam się mniej więcej choć kolega jest wyrozumiały..
"Gigi" to rasowy gniot, męczący niemożliwie, gdybym nie podtrzymywała powiek rękoma - zasnęłabym. I aż rzyg bierze że coś takiego tak obsypali... Ale to u akademii norma, nie ma się co dziwić. Do dziś kontynuują tradycję żałosnych wyborów..

ocenił(a) film na 9
WhiteDemon

W pewnym sensie się zgodzę. Najbardziej żałosny wybór to 6 Oscarów, 7 Złotych Globów i lawina innych nagród oraz nominacji dla "Lalalandu". Aż dziw bierze, że ten co najwyżej niezły film (bo wizualnie całkiem spoko) o średniej fabule, bezpłciowej grze aktorskiej, nijakich piosenkach, nie wspominając już o bardzo przeciętnej sferze tanecznej przypadł do gustu takiej rzeszy ludzi.
Mnie akurat "Gigi" się podobał. Znacznie bardziej niż np."My Fair Lady", który - o dziwo - otrzymał podobną liczbę statuetek, przy czym "Gigi" jest znacznie mniej znanym u nas musicalem. Niestety nie mogłam zdzierżyć zachowania tych staruchów w MFL, którzy zrobili sobie z biednej dziewki pole do popisów, a ona jak ta niewolnica jeszcze na koniec wraca do swojego pana i władcy, jakby miała syndrom sztokholmski. Strasznie mnie to denerwowało przez cały film. Było wręcz żenujące. Cała oprawa, kostiumy, scenografia, wszystko, co się działo poza tym jakoś zeszło dla mnie na dalszy plan. A "Gigi"...ot, opowieść o trzpiotce, podlotku, dziewczynie, która wnet staje się młodą kobietką, z dzikuski przeistacza się w pannę. Jeszcze ma czas na zabawy z koleżankami, ale za progiem już dorosłość. No i co w tym męczącego? Raczej urocze to było. Wszystko tutaj miało swoje miejsce.

ocenił(a) film na 2
Morenita

Żeby móc porównać, musiałabym obejrzeć Lalaland czy My Fair Lady...i chyba właśnie; być może niechcący, zachęciłaś mnie do seansu. ;)

ocenił(a) film na 4
Clif

No właśnie, na pewno nie na dziewięć Oskarów, może na trzy albo cztery. W końcu Skazani na Shawshank czy Scarface nie dostały ani jednego...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones