i stanowi dowód rzekomej winy Pernata. Jeśli ówcześni naukowcy są w stanie stworzyć "sztucznego" człowieka - GOLEMA - to rozumiem, że powinni znać coś takiego jak sekwencja kodu genetycznego, a jeśli tak, to zapewne wiedzieli by, że to co mówi Pernat jest prawdą i że jest niewinny. Poza tym film jest przeciętny - daję 5 za fajną i przytłaczającą scenografię...
A skoro w "Gwiezdnych Wojnach" są wstanie zrobić miecz świetlny to powinni
już mieć telewizje. A nie mają Oo
Jeśli wg Ciebie nie ma związku pomiędzy sztucznym tworem biologicznym a znajomością kodu genetycznego, to ja już wolę wierzyć, że istnienie miecza świetlnego ma warunkować istnienie telewizji.
Osobiście wierzę również w to, że w SW nie było telewizji z uwagi na to, że była zbędna, gdyż Yoda dawał teledyski na hologramach wyświetlanych z R2D2...
Oj dzieci, dzieci... ani Golem ani GW nie miały być filmami realistycznymi. Pierwsze to taka przypowiastka, krytyka komuny. Drugie to takie baśniowe, kosmiczne fantasy, więc nie ma sensu się tu realizmu dzoszukiwać. Inna sprawa, że GW w mojej opinii są bajką wybitnie infantylną, papką którą każdy ma umieć przetrawić, czego o filmach Szulkina powiedzieć się nie da.