- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Trzeba sprzątnąć szefa największej mafii Hong Kongu, obstawionego dzień i noc setką goryli? To zadanie dla Golgo 13, najbardziej niezawodnego azjatyckiego zabójcy. Twardy, zimny i śmiertelnie skuteczny. Nigdy nie chybia celu.
Duke Togo był na początku bohaterem mangi, później przyszedł czas na anime i film fabularny. Do tego ostatniego zaangażowano Sonnego Chibę. Trudno się dziwić. Któż lepiej wcieliłby się w chodzące wcielenie enigmatycznego macho od odtwórcy roli "ulicznego wojownika"? Chiba ma charyzmę, która uwiarygodnia stricte komiksową postać. Zresztą od lat 70tych granice filmowego nieprawdopodobieństwa przesunęły się tak bardzo, że imponujące popisy snajperskie Golgo nie budzą w widzu żadnego zdziwienia.
Tak więc Golgo-Chiba się obronił. A sam film? To po prostu solidny kawałek japońskiej sensacji z wytwórni Toei. Nie tak dobry, jak pełnometrażowe anime GOLGO 13 (1983), ale zdecydowanie lepszy niż jego sequel, QUEEN BEE. Wielbiciele kina twz. twardzielskiego nie powinni mieć żadnych zastrzeżeń.
Właściwie to później przyszedł czas na... filmy fabularne. Golgo 13 to także Ken Takakura, a zapomnieć o Kenie to tak, jak być ograniczonym, i to w ten mniej zabawny sposób.
A czy można być ograniczonym w zabawny sposób? Cenię sobie uzupełnienie informacji o film z Takakurą (GOLGO 13 z 1973 roku), ale wykorzystywanie mojej luki w wiedzy o wcieleniach Duke'a Togo do złośliwych wycieczek osobistych to postepek niegodny człowieka honoru, roninie Itto!
"A czy można być ograniczonym w zabawny sposób?" To o ograniczeniu to taki prymitywny cytat z "Borata". Tak w ogóle, to użyłem porównania, i to bez wycieczek osobistych, tylko adresat wziął sobie nad wyraz osobiście do serca to wszystko (nie wiem, czy jesteś jakoś fizycznie czy psychicznie ograniczony, cokolwiek by to miało znaczyć i nie interesuje mnie to, jak również nie zajmuje obrażanie ludzi). Uzupełnienie do Twojego info/opinii: teraz można dopisać jeszcze serial anime, 50 odcinków. Lecz nic to zajmującego raczej nie jest.
Zajmujące może nie, zwłaszcza po obejrzeniu kilkunastu odcinków z powtarzającym się schematem fabularnym, ale całkiem solidne. Dla golgomaniaków.
Z zasady nie biorę sobie do serca opinii na FilmWebie, ciągle bym się na kogoś obrażał i z kimś kłócił. Szkoda zdrowia. Po prostu zwróciłem uwagę, że uwaga o ograniczeniu brzmi cokolwiek złośliwie, zwłaszcza jeśli nie orientujemy się, że to filmowy cytat ;-)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
