A najmniej przekonał mnie wątek Margot Robbie - najpierw laska jest niewyobrażalnie wstrząśnięta zadarciem kiecki i pokazaniem gaci a po chwili nie ma już w zasadzie jakichś większych oporów żeby dobrowolnie wrócić i z obleśnym starym grubasem pójść na całość.
Czyli film jest dla mnie bardziej nie o tym o czym miał być (czyli o tym jacy faceci bywają podli), ale o tym o czym nie miał być czyli o tym jakie babki potrafią być wyrachowane.