i wyróżnia się, nie tylko na tle całego mnóstwa filmów o sztuce, ale także w kontekście tych
poświęconych Goi i jego czasom - dlatego, że wszystko jest tu osiągnięte niemal wyłącznie
realistycznymi, bezpretensjonalnymi środkami wyrazu (jeśli nie liczyć kilku - ciekawych zresztą -
symbolicznych zestawień montażowych oraz paru motywów o sugestywnej wymowie emocjonalnej,
jak scena sądu świętego officium nad pieśniarką). Udało się natomiast uniknąć dryfowania w
modną, "malarską" nastrojowość, czego nie uniknęli w późniejszych czasach dwaj wielcy autorzy
poruszający ten temat: Saura i Forman.