PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6076}

Gra o honor

He Got Game
7,5 12 784
oceny
7,5 10 1 12784
6,3 3
oceny krytyków
Gra o honor
powrót do forum filmu Gra o honor

Film średni

ocenił(a) film na 5

Dawno zbierałem się do obejrzenia "He Got Game", który był zresztą rekomendowany jako najlepszy film o koszu. Po pierwsze to koszykówki było w tym filmie tyle co kot napłakał, kilka scen kiedy Allen i Denzel rzucali, jeden mecz na ulicy i ten finałowy pojedynek ojca i syna. Fabuła trochę bez sensu. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś skrócił wyrok mordercy za przekonanie syna do grania na jakimś uniwerku. Na dodatek końcówka bardzo przewidywalna, nie wiem jak ojciec po przesiedzeniu 5,5 lat w pace mógłby pokonać #1 nadzieję szkół średnich w USA, wielkiego Jesusa Shuttleswortha. Z drugiej strony oczywistym było, że syn w jakiś sposób się zgodzi więc to była chyba jedyna opcja. Na dodatek kiepska gra aktorska w wykonaniu Allena. Plusy zaś to zawsze świetny Denzel Washington i ścieżka dźwiękowa. Znam min. z 5 lepszych filmów o koszu, a "Gra o Honor" nie dorasta nawet do pięt takim dziełom jak "Coach Carter" czy "Rebound: The legend of Earl "The Goat" Manigault". Pzdr

ocenił(a) film na 3
Otakushonen

Oczywiscie. Podzielam. Naprawde sredni film.

Otakushonen

Film widziałem dosyć dawno temu i słabo pamiętam więc od razu powiem, że nie piszę tego postu w ramach rozpoczęcia jakiejś dyskusji na jego temat. Chciałbym tylko zaznaczyć, że jest to film Spike'a Lee, który z reguły robi filmy o tzw. podwójnym dnie poruszając dosyć poważne problemy społeczne (często rasowe) pod przykrywką dosyć płytkiej fabuły. Tak więc przypuszczam, że w zamierzeniu nie miał być to film pokazujący spektakularnie sportowe osiągnięcia bohaterów lecz miała być to jedynie przykrywka dla czegoś głębszego. Mogę się mylić ale znając twórczość Spike'a Lee nie trafiłem jeszcze na film, który byłby od początku do końca prostą w odbiorze historyjką dla przeciętnego widza.

ocenił(a) film na 5
Chamelleon

Sorry, ale w takim razie gatunek sportowy odpada, na dodatek na praktycznie większości forów, gdzie wymieniane są najlepsze filmy o koszykówce pada tytuł Gra o Honor. A poza tym jakie naprawdę głębokie przesłanie może mieć taki film? Na pewno pokazuje biedę, najgorsze dzielnice, slumsy wręcz, gdzie dorasta mnóstwo czarnych i albo zostaną koszykarzami albo pójdą do paki. Pokazuje relacje syna z ojcem po tych drastycznych wydarzeniach, po śmierci matki Jesusa. Nie jest to raczej film z jakimś naprawdę głębokim przesłaniem, bo jednak te poważne problemy społeczne i cały podtekst filmu ( A przesłanie płynie z prawie każdego dramatu, mniej lub bardziej ukryte czy sensowne) jest zauważalny gołym okiem. To nie jest Bergman, to jest po prostu zwykły film, a niektórzy widzą w nim większe przesłanie niż cała ekipa filmowa chciała pokazać.
Rozumiem aczkolwiek, że widziałeś film dosyć dawno temu, więc masz prawo się mylić ;) Pzdr

ocenił(a) film na 5
Otakushonen

Denzel jak zwykle ciągnie film. Ale największą wadą jest Ray Allen w roli głównej. Oczywiście wiemy, że nie jest aktorem, ale wielu amatorów potrafi grać w filmach obok profesjonalnych aktorów tak, że nie widać różnicy. Tu niestety tak nie było. Allen jakby mówił w slow motion ;)
Jak dla mnie film za bardzo się skupił na karierze Jezusa,a za mało na jego relacjach z ojcem. SPOJLER Od początku było wiadomo, że wybierze Big State.
A co do filmów z elementami koszykarskimi to moim faworytem jest Coach Carter, który bynajmniej nie jest filmem o koszykówce samej w sobie. Pzdr

ocenił(a) film na 5
kubust

Tak, Coach Carter jest świetny. Ale jakby tak popatrzeć to chyba żaden z tych znanych filmów związanych z koszykówką nie jest po prostu o koszykówce. Coach Carter- genialny motyw trenera. który nie mówi, ze koszykówka jest najważniejsza, że gracze najpierw są uczniami, potem koszykarzami plus wiele innych wątków. Glory Road- rasizm, Rebound: The Legend of Earl "The Goat" Manigault- narkotyki plus też wiele wątków. Natomiast tutaj... niby relacje z ojcem, ale przedstawione słabiutko.

ocenił(a) film na 8
Otakushonen

widze ze koledzy zapomnieli o jednym grubym filmie: Above the Rim. Polecam wszystkim fanom kosza i nie tylko:-0

ocenił(a) film na 5
jamesbond001

No i jeszcze film z akcentem komediowym, nie obcy żadnemu fanowi basketu czyli ,,White Men Can't Jump"

ocenił(a) film na 8
kubust

dokładnie:) film bajka biali nie potrafi skakać:)i jeszcze smieszny:)

ocenił(a) film na 8
Otakushonen

ojaa

bałem się że będzie za dużo o koszykówce, a za mało Spike'a, ale jest w sam raz.
są tam 3 moje ulubione momenty
- spotkanie z włoskim agentem
- wykład "hustlera" w tej czerwonej furze
- wizyta na uczelni
ładnie pokazane że nawet jak ktoś jest takim porządnym gościem jak główny bohater to w końcu może popłynąć, i wtedy imprezy, dupy, kasa

film dobrze wyjaśnie czemu większość koszykarzy parę lat po skończeniu kariery ogłasza bankructwo

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones