Polecam wszystkim wielbicielom Spike'a Lee i czarnych rytmów album z soundtrackiem do
tego filmu o nazwie "He got game". Taki Eminem to mógłby pastować buty członkom Public
Enemy!!!
Ckliwa i nudna. Poza motywem rozpoczynającym i kończącym ścieżka dźwiekowa to prawdziwa tragedia.