Napompowany patosem gniot, pewnie z tej samej ligi, co "Smoleńsk" itp. Propagandowe badziewie dla naiwnych, a szkoda, bo temat ciekawy, o ciekawych czasach...
Dobra obsada aktorska - powinni im dopłacać "szkodliwe" za granie w czymś takim...
Z dobrych filmów w takich klimatach polecam "Ida", albo "Róża", albo "Zawrócony"
No tak, Smoleńska nie widział, ale "pewnie" gniot, bo Lisy już orzekły. Heh, typowe.
Ja oglądałem i faktycznie to gniot, nie ma tu nic do rzeczy Tomasz Lis. Nie lubię Lisa a Smoleńsk to dla mnie gniot. Zadowolony?
Pytanie czy orzekłeś, że "Smoleńsk" to gniot już na wieść, że taki film powstanie czy dopiero po seansie. To jest kluczowa kwestia.
Przed seansem oglądałem recenzje i wiedziałem czego się spodziewać. Oczywiście obejrzałem sam by wyrobić sobie opinię. Film mi się nie podobał. Po prostu. Nie chodzi tutaj w ogóle o politykę, w 2015 głosowałem na Andrzeja Dudę. Starałem się dać szansę "Smoleńskowi" a i tak rzucało mi się w oczy fatalne aktorstwo, kiepska produkcja od strony technicznej, słaby scenariusz. Niestety, zmarnowana szansa na ciekawą produkcję.
To prawda, niestety, niewykorzystana szansa. Ale czy mogło być inaczej? Chyba nie, bo druga strona sporu boi się tego tematu jak ognia, a jednak największa kasa i najlepsi twórcy to ci "postępowi".
Pomimo braków warsztatowych film ten dość dobrze przekazuje to, do czego duży budżet był niepotrzebny - a więc pozostawienie rodzin ofiar samymi sobie, manipulacje i krokodyle łzy liberalnych mediów, zupełną bierność ówczesnego rządu wobec Rosjan, którzy szybko połapali się, że tą sprawą mogą nas rozgrywać przez lata.
Oczywiście, fajnie byłoby obejrzeć to wszystko w sztafażu jak z JFK Olivera Stone'a, ale niestety realnie na to patrząc cudem jest, że ten film w ogóle powstał.
PS. Z aktorstwem nie było aż tak źle. Oczywiście groteskowo zła Beata Fido, ale już Lech Łotocki, Redbad czy Aldona Struzik całkiem dobrze zagrali.
Oj, Redbad fatalny z tą swoją manierą. Najgorszy w całym filmie. Ale Lech jako Lech zdecydowanie daje radę.