nie wydaje mi się.
miejsce na porobienie fajnych rysunków jest w zeszycie, na płótnie, lub właśnie na legalnych miejscówkach.
chęci "znaczenia terenu" nie powstrzyma się :)

Nie masz racji...To co w graffiti najbardziej pociąga to właśnie nielegalne akcje( Hardcore)...O to chodzi, że możesz malować tam gdzie tobie się podoba, a nie gdzie ci każą no i jeszcze ta adrenalina:D Sądzę, że chociaż połowa miasta byłaby na legalu do malowania to i tak byłby wandalizm dalej....Według mnie to mogliby pociągi niektóre dawać na legala bo lepiej wyglądają jak jadą całe w panelach...Jakby tak pozwolili malować pracki do okien sądzę, że większości ludziom by się to spodobało

"We call it hardcore, they call it breaking the law" - KRS-One.