Taka miała role i tak zagrała, każdy zachowuje sie tu jak "krytyk filmowy" pełna gębą. Dla
mnie film lekki i przyjemny. A większość obrażający nasza rodaczke, poprostu zazdrości ...
Tyle na temat.
Rola rolą, zazdrość zazdrością. Szczerze ci powiem, że nie zazdroszczę jej "wielkiej" roli, w której poniżała Polki, a tym samym samą siebie.
W czym ją poniżyła, że zagrała pustą panienke jakich nie mało na całym świecie ? Tak miała zagrać i myśle, że jej to wyszło.
to jak zagrasz jakąkolwiek kretynkę lub zagrasz złą teściową to znaczy, że poniżasz takowe :P:P ??
takie filmy nie traktuje się serio :P
Rozumiem, że taka miała rolę więc tak zagrała. Z mojego punktu widzenia jednak się poniżyła i uważam tak ze względu na fakt, że wzięła beznadziejną rolę w beznadziejnym, niczego nie wnoszącym filmie, byle tylko mieć w swej filmografii "amerykańską rolę". W filmie tym Polki przedstawiono jako durne lalunie dające dupy za zieloną kartę, nawet gdy trzeba przy tym wyjść na debila. Ok, taka rola taki film. Drażni mnie to, że taką właśnie rolę zagrała Polka, potwierdzając tym samym, że rzeczywiście tak sprawa wygląda. Owszem, wiele dziewczyn wybiera taki sposób na zalegalizowanie pobytu w Stanach, ale to nie jest reguła, są i takie, które zasuwają w robocie na czarno, aby z biegiem czasu krok po kroku załatwiać formalności związane z pobytem. Sama znam taką dziewczynę.
I co ma niby do rzeczy granie kretynki czy złej teściowej? Inna bajka... nawet jeśli tego filmu nie traktuje się na serio, to wysłuchowanie tego typu komentarzy miłe nie jest. Jeśli komuś to pasuje- jego sprawa.
ma :P jak grasz głupią Polkę to poniżasz Polaków, tak ? a jak grasz złą teściową to poniżasz teściowe... tak samo mi to wygląda wg twojego postu... wychodzi, że zagranie kogoś np. Polaków, kalek, kominiarzy itp. w złym świetle jest poniżaniem :/
Czytanie ze zrozumieniem to pożyteczna umiejętność ;) drugi, a w zasadzie trzeci raz nie będę tłumaczyć, dlaczego uważam tak, a nie inaczej, a widzę, że i tak nie zrozumiesz o co chodzi bo kolejny raz upierasz się przy porównywaniu do teściowych O.o
O.K. ty nic z mojego toku myślenia nie rozumiesz, więc też dalej nie będę tłumaczyć :P ech ja rozumiem, co napisałaś i widzę w tym coś mocno bezsensownego ;/
W zupełności się zgadzam. Z resztą tak samo mówili na temat :Sztuka zrywania", bo przedstawili głównego bohatera, który miał polskie korzenie, jako leniwego...
Totalny zaskok gdy ją tam zobaczyłem. Ale ponieważ ją lubię to się fajnie oglądało. No i np. Gosia Socha nie ma roli w amerykańskim filmie :)