PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 630
ocen
6,8 10 1 149630
6,8 44
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
ocenił(a) film na 6
Messinator

Ponoć reinkarnacją założycielki Pierwszej Świątyni Jedi, odkrywczyni Mocy, oraz siostrą poprzedniego wcielenia Snoke'a.

ocenił(a) film na 7
elrond123

Czyli pomysł dobry, pytanie, to twój pomysł czy przeciek, bo jak przeciek to ok ale pewnie to spłycą.

ocenił(a) film na 6
WTTW_FILM

Oczywiście, że przeciek... Ja takiej dobrej wyobraźni nie mam... W gruncie rzeczy przeciekło to już w czerwcu 2016, ale wczoraj zostało to rozwinięte​ o pokrewieństwo poprzedniego wcielenia Rey z poprzednim wcieleniem Snoke'a.

http://star-wars.pl/News/21913,Historia_zakonu_Jedi.html

ocenił(a) film na 6
WTTW_FILM

Zakładając, że powyższe teorie się sprawdzą, mogę napisać jak według mnie powinna się skończyć trylogia sequeli i zapewne cała saga...
Jeśli Luke pokazał Rey wizje, w której wraz z bratem odkrywa Moc, to zapewne chce ją uświadomić, że ona i Snoke wrócili w jakimś konkretnym celu. Skoro w poprzednim wcieleniu we dwoje odkryli Moc, to ona się zapewne jakoś z nimi utożsamiła i tylko oni będą w stanie ją permanentnie zrównoważyć. Luke jest świadomy, że próby odnowienia zakonu Jedi zawsze kończą jego zniszczeniem, więc postanawia raz na zawsze zakończyć to wszystko. Wskazują na to słowa ze zwiastuna... Po masakrze jaką zrobił Ben Solo, Luke ucieka na Anch-To, żeby czekać tam na reinkarnację założycielki Pierwszej Świątyni Jedi i przekonać ją do pojednania się ze swoim bratem i użycia zdolności odkrywców/wybranców Mocy do permanentnego zrównoważenia tej mistycznej siły... Luke zostawia R2-D2 w bazie jego siostry i ustawia go w tryb czuwania tzn. ma się włączyć, gdy do bazy Lei przybędzie Rey i dopiero wtedy pokazać mapę prowadzącą do swojego pana. Skoro po zachodzie Słońca na Anch-To przyleci Kylo wraz ze swoimi rycerzami, to zapewne wywiąże się walka w której Kylo, Luke i Rycerze Ren polegną... Zostanie już tylko Rey... Dziewczyna będzie musiała zmierzyć z najtrudniejszym wyborem w jej życiu: czy chce uciekać czy jednak chce odnaleźć Snoke'a i spróbować się z nim pojednać, mimo tego, że w poprzednim wcieleniu ją zabił.

I tutaj pojawia się pytanie: skoro Snoke był bratem Rey to dlaczego on do cholery tak wygląda?! I czemu żyje na tym świecie od tysięcy lat...? Być może w Gwiezdnych Wojnach mają tę samą zasadę co nasi wschodni sąsiedzi, (nie mówię tu o ruskich...) tzn. że jeśli człowiek czynił w życiu dobro, powróci pod postacią człowieka - Rey, a jeśli czynił zło powróci pod postacią np. psa, albo takiego paskudztwa jakim jest Snoke... Ale może Rey mogła by jakoś odczarować, przywrócić mu ludzką postać, a następnie wyjaśnić wszystkie sprawy z przeszłości i przekonać go do użycia ich zdolności i wyzwolenia raz na zawsze galaktyki spod rządów niestabilnej Mocy... Oczywiście nie wiem jak miałoby wyglądać, ale pewnie byłoby to związane z tym drzewem. Może potrzebowali by jakiegoś artefaktu(pierwotnego kryształu Kyber?), żeby coś zrobić z tym drzewem(sprawić żeby znowu rozkwitło?) i zrównoważyć już permanentnie Moc...

ocenił(a) film na 8
elrond123

Tylko gdzie w tym wszystkim Skywalkerowie? Jak umrze Leia, Luke i Kylo to automatycznie będzie koniec rodu Skywalker (bo Rey nie jest z ich rodu), a przecież saga to opowieść o ich rodzinie. I jak w ogóle miałoby się to wszystko do Anakina, przepowiedni o wybrańcu i ogólnie przyjętej prawdzie, że to właśnie Anakin miał być - od narodzin, aż do śmierci - tym wybrańcem? (Disney to potwierdził i obiecał, że tego nie zmieni, ale zaczynam w to wątpić).

ocenił(a) film na 6
darek_sith

Może jednak któregoś z nich oszczędzą... A może w ósemce padnie ostatni i dziewiątka będzie skupiona tylko na odkrywcach Mocy... Ja osobiście wolałbym, żeby Anakin okazał się fałszywym wybrańcem, stworzonym zapewne przez Dartha Plaugeisa, być może wcześniejsze miano Snoke'a. Snoke w ten sposób mógłby chcieć oszukać Jedi, sprawić żeby myśleli, że Anakin jest tym prawdziwym Wybrańcem, który zrównoważy Moc, a on tymczasem zniszczył zakon Jedi, a następnie Palpatine'a i dał Snoke'owi możliwość przejęcia władzy w galaktyce. Mam ogromną nadzieję, że twórcy pójdą właśnie ta drogą... No bo jak sobie wyobrażasz Anakina jako wybrańca? Zrównoważyl tę Moc tylko na chwilę, zaraz znowu było to samo... Trzeba kogoś, kto zakończy to raz na zawsze...

ocenił(a) film na 8
elrond123

Bez urazy, ale to chyba nie jest najlepszy pomysł. Sprowadzenie kluczowej postaci obu trylogii do roli popychadła, które nie miało najmniejszego wpływu na swój los i było jakimś trybikiem w jakimś tam planie pozbawia w zupełności sensu i tragizmu tej postaci.
Poza tym, idąc tym tropem to jeszcze nie będzie koniec, bo planowane są epizody X-XII w dalekiej przyszłości i co wtedy? Kolejny najstarszy "zły" jeszcze przebieglejszy od dotychczasowych "złych"? Kolejny fałszywy wybraniec? itd.?

ocenił(a) film na 6
darek_sith

Tu nie chodzi o tragizm i sens postaci Anakina... Skoro według Ciebie to właśnie Anakin był predestynowany do zrównoważenia Mocy, to wytłumacz mi, co udało mu się osiągnąć w tej sprawie. Saga powinna się skończyć na szóstej części i wtedy wszystko by się zgadzało. Ale Disney postanowił zrobić trzecią trylogię i wszystko się skomplikowało: zło znowu się odrodziło, a ja przez zrównoważenie Mocy rozumiem PERMANENTNE zrównoważenie, a nie chwilowe. Więc Anakin albo spieprzył sprawę, albo po prostu to nie o niego chodziło w tej przepowiedni...

ocenił(a) film na 8
elrond123

No i tutaj pojawia się problem, bo jeśli Disney robi tą nową trylogię to powinien mieć na nią solidny pomysł, na kontynuację, a nie zastępować jedną trylogią dwie dotychczasowe zaprzeczając im poniekąd (czy Yoda żyjący ponad 900 lat mógł wiedzieć mniej tajemnic Jedi i odkryć mniej o przepowiedni, niż Luke w ciągu 30 lat? Czy rewelacji Luke w ciągu 30 lat nie odkryłby nikt przez ponad 1.000 lat istnienia Republiki?)
W każdym razie, nie ja odpowiadam za te filmy, jako widz mogę je tylko oceniać. Wchodząc w temat wybrańca i zaprzeczając Anakinowi spłycają niemiłosiernie ep. I - VI. Jeśli nie wiedzieli jak z tego wybrnąć aby zachować spójność - lepiej było nie robić nowej trylogii, tylko iść w spin-offy ( jest przecież tyle historii do opowiedzenia w tym uniwersum) . No, ale jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi ;)

A co do permanentnego zakończenia tematu w tej trylogii, to jak wspomniałem w tej trylogii tez musi być coś nie tak, bo skoro będą ep. X - XII to albo znowu Rey nie będzie wybrańcem, albo Rey coś spieprzy...No tak, tylko na tej zasadzie można zrobić i XX epizodów, tylko co w tym nowego?

ocenił(a) film na 6
darek_sith

No właśnie... Wolałbym, żeby te epizody X - XII nigdy nie powstały. Sporo osób narzeka, że trylogia sequeli zaczyna się bardzo analogicznie do OT. Jeśli sequele nie skończą się ostatecznym zrównoważeniem Mocy, to Di$ney zostawi sobie otwartą furtkę do czwartej trylogii. I co wtedy? Czwarta trylogia będzie jednocześnie kopią sequeli, jak i oryginalnej trylogii? Przecież to będzie jawna profanacja! Czemu te sknery nie skończą na dziewiątce i nie przejdą do tworzenia tylko i wyłącznie spin-offów...?

ocenił(a) film na 6
elrond123

A ja chętnie zobaczyłbym kolejną trylogię prequeli z akcją dziejącą się kilka tysięcy lat przed wydarzeniami z OT :)

ocenił(a) film na 7
elrond123

Mogą zrobić jak napisane wyżej, zakończyć wszystko na 9, a potem cofnąć się do samego początku i trzaskać filmów w cholerę i jeszcze trochę ;)

elrond123

Czy napisałeś di$ney bo się pomyliłeś czy też bo di$ney ma dużo $

ocenił(a) film na 6
darek_sith

Sorry, że znowu odkopuję ten zafajdany temat, ale muszę wyrzucić z siebie jeszcze jedną teorię. Mówisz, że saga to opowieść o Skywalkerach. I oczywiście masz rację, więc tworzenie trzeciej trylogii, w której główni bohaterowie (Rey i Snoke) nie mają nic wspólnego ze Skywalkerami jest w dużym stopniu zaprzeczeniem całej sagi. Ale teraz się zastanawiam: co jeśli te dzieci z wizji (wcześniejsze wcielenia Rey i Snoke'a) nosiły właśnie nazwisko Skywalker? Czyli byli bardzo dalekimi przodkami Shmi, Anakina, Lei i Luke'a... Skoro Snoke stworzył tego fałszywego wybrańca, to zapewne nie wybrał Shmi bez powodu. Chciał, żeby ten "wybraniec" był potomkiem odkrywców Mocy (czyli w pewnym sensie samego Snoke'a.). Przecież nie miał pojęcia, jaką Zakon Jedi ma wiedzę w kwestii tej przepowiedni. Liczył, że Jedi wiedzą, że odkrywcami Mocy są Skywalkerowie, więc miał nadzieję, że stworzenie Anakina, który wywodził się z ich rodu zwiększy szansę, że Jedi go wyszkolą. Gdyby to się sprawdziło, to Rey w pewnym sensie byłaby Skywalkerem ;)

ocenił(a) film na 7
elrond123

W sumie wybrnęli by z kilku śmieciowych braków w fabule i to mi się podoba ;)

użytkownik usunięty
elrond123

Serio??? i wy w te durne teorie wierzycie?... Jak to co mówicie się sprawdzi czy to że Rey zginie, to słowo daję wychodzę z kina... bo nie wytrzymam takiej nędzy. A to że Rey zginie nawet zaczyna mnie przerażać bo ją z IMDB wywalono z obsady...

a tak całkiem na poważnie! NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE! nie podoba mi się ta teoria. Zostawmy już to że Rey może być córką Hana Solo, albo Luke'a bo to wtórne i najbardziej przewidywalne opcje. To jednak bardzo podoba mi się ta teoria że Rey jest żeńskim klonem Luke'a

h t t p :// star-wars. pl/News/21742,Bio_hexacrypt_IMAX_i_dokretki_do_Epizodu_VIII .html - była nawet o tym mowa na Bastionie.

I dla mnie Ta teoria jest absolutnie GENIALNA i jako jedyna z wszystkich opublikowanych do tej pory teorii sprawdza się w 100%
1. Wg słów twórców, poznaliśmy już rodziców Rey we wcześniejszych epizodach. Klasyczny, bardzo udany trolling, twórcy powiedzieli prawdę, ale jednocześnie nas oszukali.
2. Miecz Luka musi na 100% być powiązany z Rey, wg tego co zobaczyliśmy w TFA. Powiązanie rodzinne jest najbardziej oczywiste, ale klon też wpisuje się w 100%.
3. Mamy miecz z Bespina, więc rękę też ktoś musiał znaleźć.
4. Ktoś kto stał za sklonowaniem Rey mógł chcieć zapewnić jej takie same warunki dorastania jakie miał Luke, dlatego umieścił ją na Jakku. I niekoniecznie musiała być to dobra osoba, co rozwiązuje problem z pozostawieniem małej dziewczynki na obcej planecie.

Jest to niesamowicie pomysłowe i ciekawe rozwiązanie, które jeśli okaże się prawdą, to wbije ludzi w fotel w sali kinowej. A wszystkim hejterom chciałbym tylko przypomnieć, że klonowanie użytkowników mocy w starym kanonie, było niemalże na porządku dziennym. Wystarczy tylko wspomnieć o klonie Luka, którego wątek w Trylogii Thrawna został zupełnie niewykorzystany i zmarnowany. Zresztą sam motyw klonowania jest nieodłączną częścią SW i pojawia się już w ANH, kiedy Kenobi wspomina o Wojnach Klonów. Także jeżeli Rey okaże się klonem Luka, to twórcy nowego kanonu zdecydowanie lepiej wykorzystają ten motyw niż zrobił to Zahn i idealnie wpasują się w tradycję SW.

Więc jeśli sprawdzi się coś z tych durnych że Snoke bratem, ojcem, dziadkiem, wujem, ciocią Rey to chyba zacznę hejtować disneya. Głupia ta teoria. Poza tym o jakim bracie Rey jest mowa ehhh nawet nie ma. Byłoby to totalnie głupie i wątek ze 4 liter... ja za takie coś dziękuję. Mam cichą nadzieję że to co piszesz jest głupią teroią

ocenił(a) film na 6

No proszę, Flower - stałeś się bardzo dosadny. Nie wiem po co to strasznie negatywne nacechowanie emocjonalne... My się tu tylko teoriami przerzucamy. W zamiarze - na luzie. Ale niech będzie jak chcesz... Według Ciebie moja teoria jest durna. A według mnie jedyna sensowna i naprawdę dobra. Tylko przy niej mam wizję na przyszłość sagi.

Słyszałem wiele idiotycznych teorii o pochodzeniu Rey, ale ta "teoria", która mówi, że Rey jest klonem Luke'a to już apogeum totalnej głupoty. No kto do jasnej cholery chciałby sklonować Skywalkera? Jaki miałby w tym cel? Ten miecz był ostatnim, gdzieś tam dostępnym dla Maz Kanaty. Zobaczyła Rey i zindentyfikowała ją jako osobę czułą na Moc, więc co miała jej dać? Sugerujesz, że ktoś ukradł urżniętą dłoń Luke'a i pobrał z niej kod genetyczny, a następnie zrobił Rey, żeby w końcu ją wyrzucić na Jakku? No rzeczywiście, brzmi arcyepicko. Mówisz, że ziszczenie się tej "teorii" wbije ludzi w fotel? Wybacz, ale mi co najwyżej wbije rękę w czoło...

użytkownik usunięty
elrond123

Ale przecież ja ci nie zabraniam. I nie chodzi że to akurat twoja teoria jest durna czy coś. Wszystkie te teorie które ostatnio czytałem

że będzie Ezra w filmie i będzie Ojcem Rey
że Rey zginie.
Że Snoke będzie ostatnim Jedi itd a tych popier*dzielonych teorii jest więcej są do 4 liter dla mnie. Ok wierz sobie w to.

Jaka przyszłość sagi? prawdopodobnie i tak Ep. IX będzie ostatnim. Potem spin offy więc nawet jakby miało się to zakończyć że Rey jest Skywalkerem. I to ona przywróci równowagę w Galaktyce. Też jest dobre.

A dla mnie to jest jedna z najlepszych teorii. Nie musisz się zgadzać ale tak czy inaczej lepsza od poprzednich durnowatych. Ale i tak najpewniej Rey będzie córką Luke'a i tyle. I wszystkie te wasze teorie pójdą do śmietnika.

ocenił(a) film na 6

Większość teorii jest głupich...

Nie mam zielonego pojęcia, kim jest jakiś Ezra i nie mam specjalnej ochoty się dowiadywać... Zgaduję, że to jakiś koleś z tych "Wojen Klonów czy "Rebeliantów"... Nie oglądam tego.

Rey może zginąć w dziewiątce, ale za nic w świecie w ósemce. Ta trylogia należy do niej, jest jej główną bohaterką.

Nie twierdzę, że Snoke jest tym tytułowym ostatnim Jedi. Nie twierdzę, że kiedykolwiek przejdzie na tę Jasną Stronę. Jak już, to na tę "równowagę". Drzewo mogłoby obdarzyć dziewczynkę Jasną Stroną, a chłopca Ciemną. Potem mieli powrócić jako istota tych dwóch stron. Żeby przywrócić permanentną równowagę Mocy musieliby się pojednać, albo może ściągnąć te moce z powrotem do drzewa i tam uwięzić... Dobra, wiem że to głupie i za bardzo baśniowe... Chyba jednak nie nadaję się do pisania scenariuszy ;P Twórcy zrobią to znacznie lepiej. Bardzo się przyzwyczaiłem do tej teorii z Drzewem Mocy i tymi dwoma dzieciakami, odkrywcami Mocy. Prawdę mówiąc ciężko byłoby mi zaakceptować inne potoczenie się tej historii. Ja tylko chciałem zrobić kontynuację tego przecieku. Może masz rację, marnie mi wyszło...


A co do najpopularniejszej teorii, która mówi, że Rey jest córką Luke'a: istotnie, byłoby to bardzo wtórne i banalne. Zawsze broniłem TFA przed oskarżeniami o zbyt duże nawiązania do Nowej Nadziei... Ale gdyby Rey rzeczywiście była córką Luke'a, to nie zawahałbym się powiedzieć, że sequele są bezczelną kopią OT...

użytkownik usunięty
elrond123

Otóż to :) miło że się zgadzamy

Koleś z rebelsów. Nie mniej powinieneś się dowiedzieć. To dość słaby serial szczególnie pierwszy sezon. A już go łączą z filmami. Wiem że jest nowy kanon ok. Ale w każdym bądź razie teorie że VIII ep. Połączą z Rebels jest niedorzeczne...


W IX może nie mniej ostatnia plota/teoria spoiler nastawiła mnie na strach że zginie w VIII... Nonsens jak tak się też stanie wyjdę z kina...


Ale przecież ja ci nic nie mówię :) rozumiem że można teoriować bo sam to lubię. Ale gdzie właśnie nie wejdę na jakąś stronę i coś poczytam o Star Wars na temat ep. VIII i IX widzę coraz gorsze teorie których nie akceptuje. Baśniowo faktycznie brzmi to co napisałeś. Tylko ty napisałeś generalnie te teorie co nie wiem w ogóle kto je wymyślał.


Czy jest to wtórne i przewidywalne gdyby była? Ta... Ale czy byłoby to bezczelne kopiowanie OT? No właśnie. Bo Rey byłaby córką tego dobrego to raz. Nie muszą zrobić sceny takiej że Luke jej powie jestem twoim ojcem itd w jakieś walce a ona krzyknie nie. Chyba że będzie "ja jestem twoim kuzynem" to co innego. Poza tym Lucas sam powiedział że SW to saga Skywalkerów. Więc ja jestem w stanie zaakceptować ten przewidywalny fakt że Rey okaże się kuzynką Kylo Rena i córką Luke'a. Też nie chcę żeby sequele były bezczelną kopią OT. Powiem więcej boję się że scena w trailerze łudząco podobna do Bitwy na Hoth coś sugeruje. Nie mniej uważam że czepianie się treningu Rey pod okiem Luke'a i mówienie że to Trening Luke'a pod okiem Yody 2.0 jest śmieszne. Bo to nie może inaczej wyglądać. Tak czy inaczej wolę coś wtórnego i przewidywalnego niż głupiego i niedorzecznego. A Rebelsów obejrzyj to wtedy też te teorie będziesz chciał skasować z pamięci...

ocenił(a) film na 6

Próbowałem już podejść do tych "Wojen Klonów" i "Rebeliantów", ale wyłączyłem po kilkunastu minutach. Chyba już za stary jestem na takie animacje...

Wiem, czytałem tą zafajdaną teorię... Nie ma najmniejszej możliwości by Rey zginęła w tak beznadziejny sposób, a już tym bardziej by zginęła w ósemce.


Wiem, że już Cię do mojej ulubionej teorii nie przekonam... Ale powiedz: jaką według Ciebie rolę będzie miało to drzewo? To w którym znajdują się te bardzo stare książki z logiem Jedi i w którym Luke mówi: "nadszedł czas na koniec Jedi." Więc coś właśnie Rey wyłożył, albo pokazał... Pewnie jakąś wizję. No i pod którym ląduje Sokół Millenium, więc Luke specjalnie chciał zabrać Rey na inną wyspę, do tego konkretnego Drzewa. To musi być coś bardzo, bardzo ważnego. Chyba, że Luke chciał się po prostu pod nim odlać :D

http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2016/04/30/19/33AFAD6A00000578-3567340-image-a-59 _1462039504799.jpg


Na początku myślałem, że Rey będzie właśnie córką Luke'a. Ale później uznałem, że to za proste, więc szukałem innych rozwiązań. A gdy w czerwcu zeszłego roku zobaczyłem ten przeciek/teorię o Drzewie Mocy, to ona mnie tak zachwyciła, że nie chciałem nawet słyszeć o innych rozwiązaniach :D Ale pewnie jak zwykle będę miał pecha... Nie wyobrażam sobie tego, że Rey jest córką Luke'a... Czyli co? Jej powołaniem znowu będzie rozwalić Snoke'a i Kylo i znowu chwilowo przywrócić tę równowagę Mocy? A w czwartej trylogii jej syn/córka znowu dostaną to samo zadanie? Ja zaraz wyrzygam te Star Warsy. Nie uważasz, że trzeba wreszcie zrobić coś innego i skończyć tę zafajdaną sagę? Chciałbym zobaczyć wiele różnych spin-offów, a nie patrzeć się jak Di$neyowcy profanują moje ulubione filmy...

W każdym razie na potwierdzenie/zaprzeczenie wszystkich teorii poczekamy do grudnia 2019. Prawie trzy lata... Nie wiem, jak ja to wytrzymam...

użytkownik usunięty
elrond123

Rozumiem i nie zmuszam :) ale Wojny Klonów są spoko mimo wszystko...

Mam nadzieję. Owszem przyznam że to by było posunięcie odważne. Ale po takim Hype na nią mieliby ją uśmiercić w drugim filmie tej trylogii no nie ;d

Nwm. Równie dobrze może pokazać jakąś wizję czy coś. Ale nie sądzę by to coś oznaczało. W tekście o którym mówisz według jednej z analiz teasera jest zaznaczone że w słowach Luke'a czegoś brakuje. Czego nwm

Bo to jest za proste owszem ale to nie kopiuje ze schematu starej trylogii. A może i tak? Wiesz może chcą by w SW to kobieta przywróciła równowagę mocy. A co do 4 trylogii to z tego co już wiem ma być o czym innym. Więc sądzę że ta o Skywalkerach będzie ostatnią. I właśnie dlatego przez najbliższe lata po tej trylogii będą Spin offy więc się nie martw

Myślę że w tym roku dostaniemy dużo odpowiedzi. Zatem czekamy!

ocenił(a) film na 6

Nie mogą uśmiercić Rey w ósemce. Nie wiem, co chcieliby wówczas pokazać w dziewiątce... I kto miałby być tam głównym bohaterem...

Jestem pewien, że to drzewo jest bardzo ważne dla całego filmu, może nawet sagi... Luke'owi może chodzić o tą przepowiednie... Jest mowa o równowadze, a jako, że akcja dzieje się w drzewie, to pewnie nie jest przypadkowa zbieżność. W końcu, gdy będzie już tylko równowaga, to chyba Jedi nie będą potrzebni...


Nie wiem, słyszałem, że planują epizody X-XII... I tego się właśnie obawiam...

Racja, słyszałem że ósemka będzie kluczowa, po jej obejrzeniu mamy zupełnie inaczej patrzeć się na inne epizody. To trochę wyklucza Rey jako córkę Luke'a... Ale nie wyklucza teorii z Drzewem... Ale docelowo czekamy na dziewiątke, a to jeszcze prawie trzy lata. Bo nie wierzę w majowa premierę..

użytkownik usunięty
elrond123

No nie wiem może Luke? fani chcą dużo Luke'a. Ostatnio są i pogłoski że za rolę Marka Hamilla SW może zdobyć nominację za aktorstwo. Nie chcę mi się jednak wierzyć by taki blockbuster dostał jednak oscara za to albo nominację. A sama nominacja to już coś...


No zobaczymy... akurat mowa o równowadze przecież i była w prequelach i w starej trylogii więc to raczej nic nowego.
A drzewo może mieć na zasadzie wizję taką jak Luke miał w jaskini na Dagobah że widział Vadera. Więc różnie może być.

Planują ale póki co dalekie to plany. Poza tym mogą być one o starej republice. Więc niekoniecznie to będzie historia Rey... moim zdaniem Rey będzie ostatnią Skywalkerką która przywróci równowagę mocy. I to ona będzie wybrańcem co by też się zgadzało bo chcą w takich filmach jak marvele SW, czy DC docenić kobiety ostatnio. Więc myślę że po Rey nic już nie będzie.

Kluczowa bo inna, mroczna. A co do majowej premiery też nie wierzę i w premięrę o Hanie Solo też nie...

ocenił(a) film na 6

W Prequelach było proroctwo "o człowieku, który zrównoważy Moc." No i w sumie to tyle. Jedi nie znali całej przepowiedni, albo jak sądził Yoda, ktoś ją źle odczytał. No chyba, że zgodnie z moją ulubioną plotką, ktoś (zapewne Snoke) wykasował z przepowiedni istotne informacje, które doprowadziły Jedi do klęski. Jak już wyżej pisałem, według mnie Anakin nigdy nie był tym prawdziwym Wybrańcem. Był fałszywką, częścią planu Snoke'a, który chciał za jego pośrednictwem wybić wszystkich pretendentów (Jedi i Sithów) do władzy nad galaktyką. Chciał, żeby Jedi nie poznali się na fałszerstwie i wzięli Anakina za tego prawdziwego Wybrańca, więc usunął z przepowiedni założycielki Zakonu Jedi wiele istotnych informacji (w tym pewnie także tą, która mówiła, kto odkrył Moc i założył Zakon Jedi...). Założycielka Zakonu (wcześniejsze wcielenie Rey) zapewne napisała w przepowiedni dokładne instrukcje, jak Jedi mają znaleźć jej reinkarnację. No, ale Snoke (reinkarnacja brata Założycielki Zakonu) miał wielki plan: najpierw usunął z przepowiedni podstawowe informacje, zostawiając tylko te mówiące, że Wybraniec ma nie mieć Ojca, mieć dużo midichlorianów itd. Stworzył więc Anakina, który spełniał te podstawowe warunki. Zgodnie z jego planem Jedi go wyszkolili, a ten ich wyrżnął, przeszedł na stronę Sithów i ostatecznie ich też rozwalił. Wówczas Snoke'owi, który już zbierał ogromną armię nic nie stało na drodze do objęcia władzy w galaktyce.
Jak już mówiłem: Anakin nie był Wybrańcem. Nie zrównoważył tej Mocy... To prawda, że takie rozwiązanie sprowadzi Anakina do roli narzędzia, w planie Snoke'a, oraz popchnie Skywalkerów na dalszy plan, ale teraz, gdy Disney postanowił odrodzić zło, już chyba nie ma innego wyjścia, nie...?

Zostaje tu jeszcze jedna opcja. W końcu Gwiezdne Wojny to saga Skywalkerów, więc gdyby teoria z Drzewem się potwierdziła byłby problem. Bo Rey nie byłaby córką Luke'a... No chyba że... Tutaj cytuję swoją wcześniejszą wypowiedź.

"tworzenie trzeciej trylogii, w której główni bohaterowie (Rey i Snoke) nie mają nic wspólnego ze Skywalkerami jest w dużym stopniu zaprzeczeniem całej sagi. Ale teraz się zastanawiam: co jeśli te dzieci z wizji (wcześniejsze wcielenia Rey i Snoke'a) nosiły właśnie nazwisko Skywalker? Czyli byli bardzo dalekimi przodkami Shmi, Anakina, Lei i Luke'a..." Eech, dalsza część nie zgadza się z tym, co tu pisałem... Więc, naprawdę można gdybać w nieskończoność...


No, trochę skomplikowane... Ale mam nadzieję, że już nie nie powiesz, że złe.

Umiesz to wszystko jakoś inaczej wytłumaczyć? Jeśli tak, to chętnie wysłucham Twojej wersji ;)

użytkownik usunięty
elrond123

Wiesz ;d to jednak skomplikowane... Raczej nie mam swojej wersji. Nie nastawiam się. Powiem tak co ma być to będzie oby to było dobre i tyle...

ocenił(a) film na 6

Na pewno nie jest za bardzo skomplikowane. Intrygi polityczne Palptine'a z Prequeli były chyba bardziej skomplikowane. Szczególnie, że nie były dobrze wyjaśnione...

Po prostu nie widzę innego wyjścia... Muszą wyjaśnić, o co chodziło z tym Wybrańcem i dlaczego Anakin ostatecznie nie zrównoważył Mocy. Przecież kopnął w kalendarz, a zło nadal istnieje... Moim zdaniem przez pojęcie "zrównoważenia" Mocy Jedi powinni rozumieć coś innego niż wybicie Sithów. To jest zwycięstwo dobra, a nie równowaga. Myślę, że w przepowiedni było dobrze powiedziane, co należy zrobić, żeby przywrócić równowagę. Ale Snoke to wszystko wykasował i Jedi poszli do piachu... Gdy Luke zobaczył, że odnowienie Jedi równa się rzeczy niemożliwej, postanowił odkryć wszystkie pradawne tajemnice Jedi. Snoke zapewne nie zniszczył wszystkiego. Może gdzieś, w pobliżu Pierwszej Świątyni Jedi były jeszcze notatki założycielki tej Świątyni. Może w tych rozpadających się papierach, znajdujących się w Drzewku. Snoke mógłby po prostu usunąć kluczowe informacje z oficjalnej przepowiedni. Ale odręczne notatki nadal były...

Wygląda na to, że aby zrównoważyć Moc, trzeba zniszczyć nie tylko przedstawicieli Ciemnej Strony, ale też Jasnej. Nie mówię o zabijaniu. Można by po prostu (pewnie za pośrednictwem Drzewa od, którego wszystko się zaczęło) odebrać im te zdolności. Trzeba oczywiście zrobić coś, żeby ta "równowaga" nie wymknęła się z pod kontroli. No i tutaj pojawia się duet odkrywców Mocy. Później ludzie mogliby wyznawać tylko równowagę Mocy... Albo o niej zapomnieć...

Messinator

córką imperatora

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones