Gagi jak u Benny Hilla..ganiamy się wokół drzewka, ślizgamy na skórce od banana i walimy grabiami w nos, ale chyba za słabo. Scenarzyści i reżyser zamiast zemdleć to dalej ciągną ten kiepski i tandetny film. Plus 1 gwiazdka za 3 kolorowe tancerki, gdy panie tańczyły to był najlepszy moment filmu. Zmęczyłam to coś, ale nie wrócę obejrzeć ponownie. Taka ciekawostka: ponoć Elvisowi tak podobał się strój ze sceny z gepardem, że wziął go ze sobą i nosił w domu :)