Wrażenia na chwilę po seansie baaaardzo pozytywne. Zmiana aktorów wcielających się w Hellboya i jego ojca w ogóle nie przeszkadza. Nie przeszkadza również nieco inna, w stosunku do poprzednich dwóch filmów wersja tego jak Hellboy znalazł się na ziemi. To co na końcu wychodzi z piekła i sieje spustoszenie na ziemi, to chyba nie śniło się nawet Panu Beksińskiemu. Film znaaacznie brutalniejszy od tych reżyserowanych przez Guillermo del Toro.