Zanim się dowiedziałem o tej produkcji to wyobrażałem sobie Herkulesa jako Johnsona. Dziwne jest
że dopiero teraz się zabierają za tego bohatera. Niby on najlepszy, najsilniejszy i najsłynniejszy, a
powstała o nim tylko animacja i kicz ze Schwarzeneggerem. Mam tylko nadzieję że tego za
przeproszeniem nie spie*rzą.
Nie przypominam sobie Arnolda w roli Herculesa za to pamiętam serial w którym w Herkulesa wcielił się Kevin Sorbo...
Dokładnie jak Herkules to tylko Kevin Sorbo. A to jest film o herkulesie po przezyciach więc mógłby pasować wiekowo :)
Johnson w ogóle nie pasuje do roli antycznego herosa - nie spełnia antycznych kanonów piękna. Równie absurdalny pomysł obsadowy jak kiedyś Schwarzenegger.