Niezły, ale strasznie męczy tragiczny dźwięk, 1/3 dialogów trzeba się domyślać, za to dźwięki tła jak w horrorze. Polaroid, według reżysera dźwięku brzmi głośniej od starej młockarni, telewizor ryczy za to aktorzy mamroczą niezrozumiale. Kolejny raz przypomniałem sobie sobie czemu unikam polskich filmów. Spraw poruszana już setki razy a efekty żadne :/