Tołstoj mówił, że to "najwspanialsza francuska narracja od czasu Nędzników". Faktycznie fabuła jest interesująca, szkoda tylko, że w tak mizernym wykonaniu filmowym (reżyseria, aktorstwo). Zdecydowanie twórców przerósł format tego dzieła.
Jedynie zdjęcia w miarę ok.
Film zbiera niemal same pozytywne oceny (za reżyserie, za aktorstwo!), a tu takie wyrzuty, i do tego tak naprawdę nie wiadomo dlaczego, bo to co napisałeś to jest kwintesencja ogólności. I nie ma co płakać nad książką, jeśli ta ekranizacja nie pasuje jest ich jak widzę ok. siedmiu: dwie japońskie, rosyjska, kilka innych francuskich. Można się konfrontować z różnymi sposobami adaptacji. Śmiało!
" jest ich jak widzę ok. siedmiu" ciekawe gdzie widzisz, bo na filmwebie powiązań jest 4 (dwie japońskie, jedna z Finlandii i jedna francuska) .
Dla porównania chętnie zapoznam się z pozostałymi ekranizacjami, choć zdobycie tych filmów nie jest łatwe.
Nie dość, że nie znasz się na filmach (nie wiem jakie szmatławce czytasz, gdzie ten gniot zbiera pozytywne oceny) to jeszcze opisujesz tak "z buta" (jak rozkapryszona sfochowana 12 latka) więc sorry, ale na tym poziomie nie da się rozmawiać. Szkoda słów. Dorośnij.
Przecież ty kompletnie nic o tym filmie nie napisałeś, zero, tylko ogólniki. Twój komentarz wygląda jak wygenerowany automatycznie internetowy spam. Gdybyś włożył tyle samo energii w pisanie o filmach jak w rzucanie inwektyw to może byłoby co przeczytać, ta tak nic.
Bo nie ma sensu w chodzić szczegóły i dzielić włosa na 4'ro, sorko amatorszczyzna tu wychodzi niemal z każdego kadru. Jeśli tego nie widzisz, to znak że kompletnie się nie znasz na sztuce filmowej. Musisz poszukać sobie bardziej cierpliwego adwersarza, który krok po kroku będzie Ci tłumaczył takie oczywistości ja 2+2 to 4. Z całego serca Ci współczuje.
Tyle napisałeś tylko po to, żeby nie powiedzieć nic. Żeby wziąć na poważnie to co piszesz, trzeba podeprzeć się konkretnym przykładem i na jego podstawie udowodnić tezę. Opisowo. A tym znowu wciskasz kit.
Jak ktoś jako "argumentu" używa zwrotu "dorośnij", od razu wiesz, że masz do czynienia z gówniarzem. Jeszcze to "nie znasz się na filmach"... za takie zachowanie i teksty powonien być z miejsca ban. Przydało by się oczyścić filmweb i każde inne miejsce, z zadufanych w sobie, prostackich snobów. Ten ferment który rozsiewają w okół siebie jest zwyczajnie odrażający, zresztą, jak oni sami.