PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=647735}
4,0 7 496
ocen
4,0 10 1 7496
4,5 19
ocen krytyków
Hiszpanka
powrót do forum filmu Hiszpanka

Wysoka poprzeczka.

ocenił(a) film na 9

Zgadzam się z opinią mariouszka i zapewniam, że nie jestem panem Felisem :) . Dlaczego niektóry z Was uważają, że skoro nie zrozumieli tego filmu, to oznacza, że był beznadziejny. Mnie , on właśnie zaintrygował na tyle, że postanowiłam dowiedzieć się jak najwięcej o powstaniu wielkopolskim. I chciałabym jeszcze raz odnieść się do wszystkich negatywnych opinii, dotyczących "Hiszpanki". Otóż, uważam, że w zamyśle reżysera, to nie miał być typowy film o powstaniu i żaden szanujący się twórca nie chce przecież za wszelką cenę skompromitować się, powodując klapę filmu. Każdemu reżyserowi zależy na tym, aby film się podobał i w procesie jego tworzenia chce zaskoczyć widza czymś nowym, ciekawym, no a widz może wysilić swój umysł, żeby to docenić. Jestem pewna, że każdemu z nas udałoby się zrozumieć ten film, wraz z jego odniesieniami literackimi, gdyby tylko choć trochę się w to zagłębił. Z góry pragnę uprzedzić uwagi skierowane do mnie, gdyż nie uważam się za osobę o jakiejś szczególnej inteligencji. Chcę tylko uświadomić, że musimy sobie coraz wyżej stawiać „intelektualną" poprzeczkę ... dla naszych dzieci i wnuków, dla których jesteśmy przecież mentorami. A wszystko po to, żeby nasze pociechy...kiedyś... wolały zobaczyć ” Białą wstążkę” Haneke ( to tylko przykład), a nie "Kac Wawa”. Jeśli ktoś nie rozumie sensu " Hiszpanki" , to chyba najprościej jest pójść na „Wkręceni 2", który daje rozrywkę łatwą, bez żadnych głębszych analiz. To chyba już nasza taka cecha narodowa: nie rozumiem, więc krytykuję.

Jola2015

Też śmiać mi się chciało, gdy byłem na Hiszpance, zajęta była 1/3 sali, a na Pingwinach z Madagaskaru zaraz obok, sala pękała w szwach :D Niestety większość ludzi potrzebuje niewymagającej umysłowo rozrywki :/

ocenił(a) film na 6
lordanderson

lubię humor Pingwinów (choć na razie nie widziałam wersji kinowej, tylko serial i Madagaskary) i podobał mi się ten trochę absurdalny humor Hiszpanki - nie wydaje mi się żeby Pingwiny były tak bardzo niewymagające, po prostu inne. Choć prawda, że żarty-nawiązania którymi operuje Barczyk nie wszyscy zalapią (może złapią zawiązanie do Waltera White'a i odcinka "Fly" BB, ale do "Słoń, a sprawa polska" już niekoniecznie), ale to raczej kwestia znajomości kanonu szeroko rozumianej popkultury, czegos spoza najnowszych blockbasterów, niz poczucia humoru.

lordanderson

Pingwiny to zupełnie coś innego :). Inertekstualność w Hiszpance jest na wysokim poziomie, to prawda i to mnie ucieszyło. Podobnie jak narracja filmu i podejście do sytuacji. Jestem zdecydowanie na tak, każdy ma prawo mieć własne zdanie :)

alvariel

Z obserwacji mojej wynika, że ludzie lubią filmy im prostsze tym lepsze. I gdy już się pojawia mnogość odniesień, a co za tym idzie mnogość interpretacji to już się zaczynają schody. I tak jest w przypadku Hiszpanki, to jest też po prostu ładny film i na tym powinno się skupić najbardziej.

ocenił(a) film na 2
Jola2015

Skończ waść, wstydu sobie oszczędź z takimi tekstami

kosobi

Widziałeś Hiszpankę? Jak wrażenia?

ocenił(a) film na 9
lordanderson

Panie Kosobi, a jakie są Pana spostrzeżenia po obejrzeniu Hiszpanki ?

Jola2015

jak można dać 1? same kostiumy i praca kamery zasługują na 4

pełno tu trolli na tym filmwebie...

Jola2015

Ja Hiszpankę rozumiem a i tak krytykuję.
Co do słów "Otóż, uważam, że w zamyśle reżysera, to nie miał być typowy film o powstaniu." to wszystko wyglądało tak, że dawno dawno temu był konkurs na scenariusz "z powstaniem wielkopolskim w tle". Łukasz postanowił wziąć w nim udział. Nie mając w zamyśle realizacji tego projektu popłynął w scenariuszu z rzeczami, które ciężko przedstawić w obrazie. Bo w końcu jak szaleć to szaleć. Skończyło się tak, że scenariusz wygrał a Łukasz stał się reżyserem Hiszpanki. Reżyserem, który postanowił kurczowo trzymać się wymyślonych przez siebie idei. :)

ocenił(a) film na 8
Jola2015

Mi film również się podobał, wystarczy odpowiednie podejście.Mnie zaciekawił ten "inny" punk widzenia i w rezultacie otrzymujemy coś nowego, innowacyjnego a nie kolejną kalkę:)

Jola2015

Czytaliście może tę recenzję http://www.dwutygodnik.com/artykul/5678-chronia-nas-telepaci.html ? Myślę, że jest bardzo uczciwa. Polecam sceptykom :)

ocenił(a) film na 9
lordanderson

Zgadzam się w zupełności z tą recenzją, film jest naprawdę bardzo oryginalny, po prostu świetny. Bardzo cenię reżysera za odwagę w stworzeniu śmiałej i ambitnej wizji polskiej historii.
Jakiś czas temu ktoś na forum rzucił nieśmiałą uwagę, ze film ten kojarzy się mu z " Grand Budapest Hotel" i zaraz to usunął, a szkoda, bo miał rację. „Hiszpanka”, podobnie jak "Grand Budapest Hotel" ( Złoty Glob za najlepszą komedię), jest fantasmagorią na temat epoki fin de siècle’u. I bardzo bym sobie tego życzyła, aby więcej powstawało tak oryginalnych filmów.

ocenił(a) film na 7
Jola2015

Dokładnie o Grand Budapest Hotel pomyślałam na samym początku!

ocenił(a) film na 6
Jola2015

Gdyby oceniać po pierwszym seansie, nota nie byłaby wysoka, jednak trzeba te film obejrzeć drugi raz, a nawet więcej razy - zgodnie z zasadą, że to nie może być aż takie głupie i bez sensu, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Niektóre sceny świadczą o dużych ambicjach twórców, choćby przedstawienie z "marionetką", kiedy odgrywający go aktor (jak się okazuje, przykuty sznurkami do krzyża, który spada mu z nieba na łeb) recytuje odwrócone słowa z "Dziadów" Mickiewicza: "Zemsta, zemsta na Boga, z wrogiem i choćby mimo wroga". Po tej scenie jasne jest, że scenarzysta miał na celu rewizję, dekonstrukcję, a sam film jest w istocie postmodernistyczny. Takich ponowoczesnych elementów znajdziemy zresztą więcej, np. silna w filmie intertekstualność. Jeśli twórcy mieli zamiar zmienić wektory zbiorowej świadomości ze wschodu na zachód, to wszystko trzyma się kupy, włącznie z propozycją zmiany konwencji kręcenia filmów o polskiej historii, punktów odniesienia i estetyki.

Let's watch again, and see what happens...

ocenił(a) film na 6
anomislaw_xy

Jeśli jednak okaże się to prawdą, film straci na tym przynajmniej połowę tego, co zyskał objawiając głębszy zamysł scenarzystów, albowiem włączy się wtedy wydatnie w polityczny dyskurs po stronie tych prądów i środowisk, które stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo nie tylko dla polskiej kultury, ale również dla kondycji psychicznej jednostki. Powód pierwszy z brzegu: postmodernistyczny postulat zapomnienia o pojęciu "naród", "prawda" i "sens".

ocenił(a) film na 9
anomislaw_xy

Zgadzam się w z wypowiedziami anomislaw_xy w 100%. Nie ma żadnych granic dla sztuki i ludzkiej wyobraźni, co próbowali pokazać twórcy tego filmu. Nie chciałabym też nikogo urazić słowami, że ... to film dla wymagających, bo nie każdy człowiek musi być obeznany z literaturą w bardzo szerokim zakresie, niemniej jednak cieszę się, że powstał, choćby dla tej niewielkiej garstki ludzi...choć to smutne, niestety. Wiem, o jakich środowiskach mowa, stanowiących śmiertelne niebezpieczeństwo dla polskiej kultury...Na marazm polskiej kultury i naszą depresję tym spowodowaną, nie mamy wpływu.
Pozwolę sobie wspomnieć choćby o tym, że Gombrowicza nie mamy już w kanonie lektur szkolnych, a znalazłam , choć to moje osobiste odczucia, kilka odniesień do jego twórczości. Film ten poruszył mnie na tyle, że analizowałam go dłuższy czas i chciałabym zobaczyć więcej dobrych, polskich produkcji, dzięki którym można cofnąć się pamięcią do dawno przeczytanych wielkich dzieł polskiej literatury.

użytkownik usunięty
anomislaw_xy

Też przyznaje że miałem mieszane uczucia po wyjściu z kina (choć muszę dodać że byłem pewien, że idę na film w 100% historyczny). Obejrzałem teraz znowu i muszę powiedzieć że zupełnie inaczej go odebrałem. Chyba za mało chodzę do kina a za dużo tv oglądam ;)

ocenił(a) film na 3
Jola2015

Oryginalność...ok, ale bez przesady. Można być oryginalnym, ale nie pozwólmy żeby oryginalność zamieniła się w dziwactwo. Zgodze się, że film po prostu o powstaniu wielkopolskim mógłby nie porwać wielu widzów. Jednakże jak się wygrywa konkurs o powstaniu wielkopolskim to trzebaby coś o tym powstaniu opowiedzieć, a tutaj o powstaniu wiem tyle ile wiedziałbym przed filmem, czyli nic, noo... może trochę, ale bez przesady. Wyobraźmy sobie amerykanina, który to ogląda. Mogę z góry założyć, że pierwsze co by zrobił po obejrzeniu "Hiszpanki"to włączył film z Chuckiem Norrisem, żeby odreagować. Chociaż uważam, że każdy może mieć swoje zdanie. Podsumowując dałem mu 3. Nie dlatego, że był ciekawy i interesujący tylko za kostiumy i scenografie, bo więcej pozytywów tutaj nie znalazłem.

martramed

"[...] o powstaniu wiem tyle ile wiedziałbym przed filmem, czyli nic, noo... może trochę, ale bez przesady."

Mam nadzieję, że to jakiś wyrafinowany żart. Być może jestem nieobiektywny jako wnuk dwóch powstańców wielkopolskich i jednej wspomagającej powstanie babci (później z tego tytułu członka ZBOWiD-u). Jednak film pokazuje coś słabo obecnego w świadomości współczesnych Polaków - ogrom sukcesu wynikającego ze zdobycia lotniska Ławica. Zdobyte blisko 300 samolotów o wartości 200 mln marek niemieckich w złocie, to największy łup wojenny w historii Wojska Polskiego. Nie tabory Kara Mustafy, ale broń, która stała się podstawą lotnictwa II Rzeczpospolitej i pozwoliła wygrać wojnę w 1920 r.

Wielkopolska nigdy nie miała dobrej prasy w Warszawie. Tu w świadomości odrodzenia Polski istnieje tylko tradycja legionowa. Co gorsza wielkopolskie pułki (w tym mój dziadek, starszy sierżant w 60 Wielkopolskim PP) w 1926 szły na pomoc legalnej władzy i przetrzepałyby skórę piłsudczykom, gdyby nie decyzja prezydenta Wojciechowskiego o ustąpieniu. Gdy na obchody jednej z rocznic powstania wielkopolskiego przybył ówczesny prezydent Lech Kaczyński, wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że nie było jedynym wygranym w historii polskich zrywów niepodległościowych. Istotnie były jeszcze II śląskie, sejneńskie i wielkopolskie w 1806 r. przed wkroczeniem Napoleona, jednak wątpię aby miał je na myśli. Bowiem po wyborze na prezydenta w przemówieniu na placu Piłsudskiego twierdził, że polski patriotyzm ukształtowały cztery powstania narodowe (a było ich w sumie ponad 20). Zapewne kościuszkowskie, listopadowe, styczniowe i rzecz jasna warszawskie. Mamy w Polsce graniczące ze schizofrenią zaprzeczanie faktom historycznym i pisanie historii na nowo, zależnie od potrzeb doraźnej polityki.

ocenił(a) film na 3
bazant57

Miałem na myśli, że gdybym nic nie wiedział o powstaniu wielkopolskim to ten film nic by mi o nim nie powiedział. W rzeczywistości znam historię powstania całkiem nieźle. Nie bez powodu 6 z histori :-)

martramed

No to zasnę dziś spokojnie...

Trochę racji masz w tym, że widz bez elementarnej wiedzy historycznej może się pogubić. Zwłaszcza jeżeli jest obcokrajowcem i zastanawia się skąd w niemieckim mieście Posen (w końcu wszędzie napisy gotykiem) tylu Polaków. Poza tym na cholerę wpierw chcieli się się odłączyć (a było im pewnie dobrze - patrz przepych Bazaru), a teraz wyjeżdżają do Niemiec na stałe. A w Poznaniu pozostała nam najmłodsza w Europie rezydencja władcy (raptem 106 lat), a Cegielski na pomniku ma za plecami oddział Deutsche Bank.

ocenił(a) film na 3
bazant57

Ciekawe spostrzeżenie z Deutsche Bank. Nigdy na to nie wpadłem!

martramed

No cóż, wystarczy się wybrać na Plac Wiosny Ludów. Nie mniej dla mnie taki zbitek to chichot historii.

ocenił(a) film na 3
bazant57

Jednak dziękuje za uwagę, bo prawdopodobnie nigdy nie zauważyłbym tego błędu!

martramed

Nie do końca zrozumiałem swojej zasługi, ale dzięki.

ocenił(a) film na 2
Jola2015

Ta. Ta wysoka poprzeczka właśnie otrzymała nominację do Węże 2016, jak to napisano: "Za artystyczny bełkot i spektakularnie zmarnowany jeden z największych budżetów w historii polskiego kina."

ocenił(a) film na 9
cyfrowy_baron

A tam wśród przyznających węże siedzą ludzie nieomylni i tak jak oni powiedzą tak myślisz ok twoje prawo ... Ja pozwolę sobie mieć odmienne zdanie ...

ocenił(a) film na 2
jacator74

Nie no oczywiście. Ty jesteś nieomylny i oczekujesz, że inni będą się opierać na opinii marginesu nie ogółu.

ocenił(a) film na 9
cyfrowy_baron

I po co ten atak ??? Aż tak wierzysz w nieomylność krytyków ???

ocenił(a) film na 2
jacator74

Określenie "margines" nie jest ani formą ataku ani inwektywą. To po prostu znaczy, że ze swoją oceną filmu należysz do mniejszości. Czy wierzę w nieomylność krytyków - nie. Opieram się jednak na opinii większości, a większość oceniła ten film na średnią 4, czyli bardzo zły, z czym ja również się zgadzam i co pokrywa się z nominacją do Węże 2016. I tak się składa, że zarówno nominacje do Złotych Malin jak i do Węży pokrywają się z moją opinią o filmach, niemal w 100%. Zgadzam się również z tym co napisano o tym filmie.

Jola2015

BOT!!! Konto założone od 29 stycznia i mam wierzyć, że stawiasz Hiszpankę obok Pianisty w równym rzędzie? Wstydź się!

ocenił(a) film na 9
baraja_2

Sam się wstydź. Nie stawiam " Hiszpanki" na równi z " Pianistką", nie "Pianistą". Jak już śledzisz mój profil, to choć odróżnaj tytuły filmów. " Pianistka", to człowieku, film genialny i pewnie go nie widziałeś. Nigdy nie postawiłabym znaku równości pomiędzy nim, a Hiszpanką. Moja wypowiedź odnośnie filmu " Hiszpanka" miała na celu wskazanie na novum w polskiej kinematografii. A profil od stycznia...a jakie to ma dla Ciebie znaczenie...śmieszny jesteś po prostu!

użytkownik usunięty
Jola2015

Film świetny. Ocena zaniżona. Nie wiem, może to jakieś skrzywienie, może większość Polaków hołduje jedynie narodowym porażkom? Jedyny minus to spora ilość obcych dialogów. Niemiecki ujdzie ze zrozumiałych względów, ale Francuzka i Glover (kiedy rozmawia z mistrzem) mogliby się porozumiewać po polsku z obcym akcentem.

Jola2015

Jak się cieszę, że jest jeszcze ktoś na tym świecie, kto uznał, że ten film nie był jednak najgorszy. Zaczęłam go oglądać z uprzedzeniem niskiej oceny na Filmwebie (choć już nie raz się na tym przejechałam...) i jakieś było moje zdziwienie, kiedy po kilkunastu minutach nieźle się w niego wkręciłam. Nie było to dla mnie kino najwyższych lotów, było kilka scen, które było trochę naciągane, ale po obejrzeniu całości nie czuję zmarnowanego czasu. Dobrze, że nie jestem sama :) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Jola2015

Tomów ma być 6. Jestem po lekturze pierwszego z nich.

Niestety, razi liczba literówek, powtórzeń wyrazów, a nawet myśli autora. Dla słowa "nadmiernie", używanego chyba niemal wyłącznie w ramach negacji, autor nie znalazł synonimu. sad.gif Wielkość opracowania trochę autora przygniotła, gdyż błędy są nie tylko w zakresie (braku?) korekty. Również w przypadku cytowanych źródeł można mieć wątpliwości, czy np. opracowania (zwykle artykułu) monograficzne dotyczące - dla przykładu - konkretnego sprzętu lub wydarzenia (np. bitwy) stanowiły odpowiednią pozycję bibliograficzną dla (innego) wydarzenia, zwłaszcza że bibliografia jest bardzo obszerna.

Wybrane zdjęcia i ich umiejscowienie są często przypadkowe. Dla przykładu: nie rozumiem z jakiego powodu pojawiło się zdjęcie...masztu radiostacji gliwickiej. Można było darować również niektóre zdjęcia samolotów, a raczej modelu bądź z pudełka od modelu (bądź "poruszonego" i niewyraźnego zdjęcia Cr.32, na dodatek z błędnym komentarzem). Na drugim "biegunie" są świetne zdjęcia włoskich okrętów z bitwy k. przylądka Stilo.

Wspomniany wyżej zarzut braku zarysu o Turcji i Hiszpanii na razie sprawdza się tylko w tym drugim przypadku. O ile nie poświęcono osobnego wątku o tureckiej flocie i w ogóle państwie tureckim, to w treści książki jest krótki, ale treściwy opis tego zagadnienia.

Książka jest oczywiście potrzebna, aby dopełnić zarys polskich wydawnictw dot. akwenów morskich w czasie II wś. Jednakże obawiam się, że dla wielu czytelników przygoda z tą pozycją zakończy się na pierwszym tomie. Mam nadzieję, że zanim kolejne pójdą do druku, zostaną najpierw dokładnie przeczytane i skorygowane. Gdy tak się stanie, pozycję tę - choć nie będzie tak pasjonująca jak "Burza..." Flisowskiego - zapewne będzie można polecić, gdyż stanowić będzie obszerny i całościowy, napisany całkiem zrozumiałym językiem opis walk na Morzu Śródziemnym, jego mórz wewnętrznych i Morzu Czerwonym od początku do zakończenia II wś.

ocenił(a) film na 8
Jola2015

Racja. Czyli komuś jednak się film podobał. Ufffdffff. Hiszpanka to wysoce nietypowe dzieło a mnóstwo ludzi nawet recenzentów krytykuje go nie rozumiejąc czym ten film jest. To jest wariacja i mnie to wciąga. Jestem dumny z "Hiszpanki", to dobra produkcja na światową skalę i jednocześnie prawdziwie polski film. 7/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones