Z przykrością muszę stwierdzić, że Japończykom udają się jedynie anime, filmy z aktorami to nie jest ich mocna dziedzina. :/ Co do porównania z Donniem Darko, którego absolutnie uwielbiam... Eh, jedyny motyw wspólny, to królik, którego bezwstydnie zerżnięto z Donniego i to jeszcze strasznie nieudolnie! Jak dla mnie to profanacja! Wymęczyłam się niemiłosiernie na tym filmie! :( Dla wszystkich, którzy chcieliby kupić ten film z Kinem Domowym, może się wydać istotna informacja, iż ma angielski hardsub (tzn. że angielskie napisy są w filmie na stałe i nie da się ich wyłączyć). Chyba znajdą się tacy ludzie, którym film się spodoba i znajdą w nim jakąś.. głębię.. O_o Ja żałuję zakupu. :| Moja ocena: 3/10.

kupiłam ten film. Wielki błąd. Nuda. Nuda i nuda.... i to jeszcze na niskim poziomie. oceniam też 3/10 hcociaż nie wiem za co te 3... :/

Jak wspomniała osoba wyżej, motyw z "Donniego" to raptem królik, jednak sam uważam, że po prostu Williams zdecydował się na królika nawiązując do "Alicji w krainie czarów" (gdzie zresztą prowadzi głównego bohatera), a nie do "Darko".

Film troszkę w klimatach Lyncha, osobiście stwierdzam, że nie był dla mnie nudny, ale bardzo dużo mu brakuje aby go uznać za doskonały film, lepiej wypada muzycznie, niż wizualnie. Zawsze uważałem, że Japończycy w zakręconych klimatach są najlepsi, ale zdarzają się, jak widać, gorsze filmy.

I niestety kupiłem z "Kinem Domowym", które raz na jakiś czas zakupuję i jestem rozczarowany hurdsubami, obejrzałem sobie po ang., bo czarne prostokąty są irytujące w polskich napisach. I pudełko DVD gorszej jakości od innych wydań.

Dzięki za opinie i informacje o wydaniu DVD jakie oferuje KINO DOMOWE-miałem ochotę na ten film, jednak dzięki wam sobie daruje i zostane bogatszy o te 20zł-Dzięki jeszcze raz!;]

Szkoda, że wy musieliście się sparzyć, żeby mi to uświadomić, ale cóż live is brutal;]

Pomysł z tym, że film nawiązuje do "Donnie Darko" to chyba pomysł polskiego dystrybutora, a nie zamierzenie twórców filmu.

Reklama, która bardziej szkodzi niż pomaga filmowi, nie pierwszy raz liczy się ilość sprzedanych egzemptlarzy, a nie zgodność z prawdą.

Fajny klimat, ale nie jest to klimat Donnie Darko. Jedyne co może łączyć oba filmy to facet przebrany z królika, a i to jest bardziej nawiązaniem do Alicji w krainie czarów. Mi się film podobał.