Od "I ty możesz być mordercą" nie oczekiwałem nic, a co dostałem? Świetny horror komediowy, który oddaje hołd serii "Piątek trzynastego" (muzyka, otoczenie, morderca, ofiary - wszystko stylizowane na tą właśnie serię), który bawi się konwencją slasherów i ją wyśmiewa i na dodatek robi to wspaniale. Główny bohater był rewelacyjny (przypominał mi Asha z "Martwego zła"), klimat obozowiska świetny, realizacja dobra, krwi trochę jest, a całość wciągła mnie niesamowicie. Nie mógłby zapomnieć o całej masie nawiązań, którzy wyłapią tylko prawdziwi horror maniacy. Ode mnie 9,5/10, bo po drodze jakieś małe wady, by się znalazły.
Ze swojej strony mogę polecić podobne filmy: Tucker and Dale vs. Evil (Porąbani, 2010), Final Girl (2015) oraz The Final Girls (Dziewczyny śmierci, 2015). Wszystkie produkcje puszczają oczko do fanów slasherów, często naśmiewając się z dobrze znanych schematów.